Koniec produkcji porcelany w Chodzieży

15.02.2020   Autor: Mateusz Manthai
1409---21
Kolejne zwolnienia grupowe w chodzieskiej porcelanie. Polska Grupa Porcelanowa potwierdziła plan likwidacji fabryki porcelany przy ul. Kasprzaka. Tym samym pracę straci około 130 osób.

Iwona, Wenus, czy Miłość Wiedeńska – najpopularniejsze produkty chodzieskiej porcelany przechodzą do historii. Zastawy produkowane w tutejszym zakładzie zdobiły nie tylko polskie stoły.

- Historia chodzieskiej porcelany, wcześniej fajansu to historia ponad 150 lat miasta. Zaczyna się w połowie XIX wieku, kiedy w ruinach chodzieskiego zamku powstaje fabryka fajansu. Po kilkudziesięciu latach powstaje fabryka porcelany - mówi Tadeusz Matraszek , regionalista

Szczyt świetności chodzieskiej porcelany to lata 60 i 70 XX wieku. Właśnie wtedy powstała legendarna seria Iwona. Teraz zakład przestaje istnieć. Produkcja zostanie wygaszona w czerwcu.

- Biorąc pod uwagę zmieniające się warunki gospodarczo-ekonomiczne, zdecydowaliśmy o ulokowaniu naszej produkcji w dwóch zakładach – Ćmielowie i Łubianie. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby zachować ciągłość pracy fabryki w Chodzieży, jednak rosnące wyzwania, którym staraliśmy się stawić czoła, nie pozwoliły nam na podjęcie innej decyzji - czytamy w oświadczeniu zakładu

Likwidacja zakładu w Chodzieży oznaczać będzie zwolnienie 138 osób. Wypowiedzenia będą wręczane od 10 do 31 marca. Ostatnie osoby zakończą swoją pracę na początku czerwca. Części zwolnionych przysługiwać będzie prawo do świadczenia przedemerytalnego.

- W tej grupie przede wszystkim są panie, a na terenie naszego powiatu nie ma specjalnie zbyt wielu zakładów, które zatrudniają kobiety np. na produkcję - wyjaśnia Jolanta Rozpłochowska, dyrektor Urzędu Pracy w Chodzieży

Powiatowy Urząd Pracy już rozpoczął przygotowania do przyjęcia bezrobotnych. Liczą na dodatkowe środki z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Likwidacja tego największego chodzieskiego zakładu pracy zachwieje lokalnym rynkiem.
Zaskoczenia tymi zwolnieniami nie kryje burmistrz Jacek Gursz. Twierdzi, że jeszcze niedawno przedstawiciele Polskiej Grupy Porcelanowej zapewniali, iż produkcja w chodzieskim zakładzie będzie trwać nadal.

- Nadal oficjalnie nie mam informacji ze strony właściciela o tym, co się dzieje. Wiemy tylko to co pojawia się w mediach i forach społecznościowych. To co jest dzisiaj budzi moje wielkie zdziwienie, a powiedziałbym nawet – oburzenie - krytykuje Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży

Przedstawiciele związków zawodowych działających przy „porcelanie” odmówili komentarza. W Chodzieży po fabryce porcelany pozostanie tylko sklep. Pracują tu... 3 osoby.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group