Za nami najcieplejszy listopad od lat. Czy na święta spadnie śnieg?

02.12.2019   Autor: Adam Pelczyk
1264---24
Za nami listopad, który znalazł się w czołówce najcieplejszych na przestrzeni ostatniego 50-lecia. Miesiąc ten zakończył okres meteorologicznej jesieni a wraz z nastaniem grudnia rozpoczęła się zima. Wszyscy, oczekujący pierwszych mocniejszych spadków temperatury i opadów śniegu są z pewnością zawiedzeni. Niestety, póki co nie doczekaliśmy się w regionie białych krajobrazów, co jeszcze jakiś czas temu o tej porze potrafiło się zdarzać. Poniżej krótkie podsumowanie listopada dla naszego miasta.

Jak już zostało wspomniane, listopad zapisał się jako bardzo ciepły. W Pile średnia miesięczna temperatura wyniosła 5,7°C, co jest wartością o 2,2°C wyższą od normy wieloletniej. Temperatura maksymalna (14,2°C) została odnotowana 17.11 natomiast minimalna (-5,9°C) pojawiła się nocami dwukrotnie na początku miesiąca. Warto wspomnieć, że dni z Tmax>10°C mieliśmy aż 9, z kolei nocy z Tmin<0°C zaledwie 5. Ponadto, nie zdarzyła się sytuacja, gdzie mróz panowałby przez całą dobę.

W kwestii opadów nie zanotowano większych odchyleń. Całkowita suma osiągnęła 40,1 mm, przy średniej na poziomie 38,6 mm. Pozwala to na stwierdzenie, że były one w normie.

W Pile pojawiło się wiele dni z umiarkowanymi prędkościami wiatru, jednak potężnych wichur nie doświadczyliśmy. Maksymalne porywy nie osiągały więcej niż 40-50 km/h. W listopadzie przeważała południowo-wschodnia i wschodnia cyrkulacja natomiast charakterystycznych dla położenia geograficznego regionu - dni z naturalnym okresem synoptycznym było mniej. Sytuację tę zawdzięczaliśmy potężnemu wyżowi, umiejscowionemu na wschodzie kontynentu.
Zastanawiacie się pewnie Państwo, jakie są przewidywania meteorologów na zimę 2019/2020. Według najnowszych wyliczeń modeli długoterminowych wynika, że będzie to czas wyższych niż zazwyczaj temperatur. Napływ cieplejszych mas powietrza przypłacimy opadami deszczu i deszczu ze śniegiem oraz silniejszym wiatrem. Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie doświadczymy kilkudniowych ataków chłodu - takie z pewnością się pojawią.

A co ze zbliżającymi się dużymi krokami Świętami Bożego Narodzenia? Czy w tym roku jest szansa na to, że miną one w zimowej scenerii? Niestety, prognozy nie napawają optymizmem. Prawdopodobnie po raz kolejny pogoda ukaże swoje łagodne oblicze. Temperatury pozostaną dodatnie a jeśli popada, to co najwyżej deszcz.

Pozostaje mieć nadzieję, że opisany scenariusz się nie sprawdzi i zima pokaże chwilami swoją ostrzejszą odsłonę. Choć jest ona wtedy dla wielu uciążliwa, to należy pamiętać, że silniejsze mrozy niejednokrotnie przynoszą więcej korzyści dla zdrowia niż przykładowo plucha.

Odnośnie prognoz sezonowych, w oparciu o modele matematyczne, musimy sobie zdawać sprawę, że są one obarczone dużym błędem. Często zawodzą w momencie wystąpienia zaburzeń termicznych w stratosferze (Nagłe Ocieplenie Stratosfery), które przyczynia się do rozbicia wiru polarnego i w konsekwencji do napływów powietrza z dwóch skrajnych sektorów: północnego i południowego. Wystąpienie takiego zjawiska cały czas jest przewidywane a to może przyczynić się do rozmaitych niespodzianek pogodowych w trakcie następnych tygodni.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group