Będą duże cięcia w budżetach samorządów

10.11.2019   Autor: Michał Kępiński
---

Samorządy gminne liczą pieniądze i planują przyszłoroczne budżety. Muszą zacisnąć pasa, bo po zmianach w prawie bezlitosne są szacunki ubytków w ich dochodach. Będą musiały rezygnować z inwestycji czy brać kredyty, by zapłacić za część wydatków bieżących. Sprawdziliśmy jak to wygląda w naszym regionie.

 
Na budżety ogromny wpływ mogą mieć skutki takich decyzji rządu i Parlamentu jak obniżenie opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych z 18 do 17 procent, zwolnienie z tego podatku osób do 26-roku życia, podwyższenie wynagrodzenia minimalnego, czy podniesienie pensji dla nauczycieli. W Pile zmniejszenie dochodów, a z drugiej strony zwiększenie wydatków spowoduje, że luka finansowa wyniesie ponad 20 mln złotych. Co to oznacza w rzeczywistości?

- Każda dziedzina miasta, która jest finansowana z budżetu miasta ulegnie korekcie. Będzie to dotyczyło począwszy od remontów i utrzymania dróg, chodników, po kulturę i sport. Dotknie to oczywiście również oświaty, dotknie działalności MOPS-u i wszystkich działań z tym związanych - mówi Ewelina Ślugajska, skarbnik gminy Piła.

 
Na dziś Piła jest także zmuszona do rezygnacji z Budżetu Obywatelskiego, dzięki któremu do tej pory udało się zrealizować prawie 100 zadań na łączną kwotę 17 mln złotych. Wiele samorządów oszczędności w pierwszej kolejności szuka właśnie w inwestycjach. W Wałczu już planują zaciskanie pasa.

 

- Przy prowizorium budżetowym musimy obcinać praktycznie wszystkie możliwe miejsca, gdzie się da, aby obniżać nasze wydatki. Inwestycje poza tymi obligatoryjnymi, do których jesteśmy zobowiązani umowami, to zostaną praktycznie w całości wstrzymane lub nie będą realizowane - zaznacza Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza. 

 

W Chodzieży planują rezygnację z remontów ulic, chodników, szkół czy przedszkoli. W skali roku powstanie luka finansowa na poziomie 3 mln złotych. Zdaniem burmistrza za taki stan rzeczy winny jest rząd.

 

- Dzisiaj w ciągu praktycznie 3-4 miesięcy praca kilku lat została zniweczona no i mamy kłopoty z spięciem budżetu i musimy rezygnować z wielu rzeczy. Oczywiście winny jest tutaj rząd i to co wymyślono przed wyborami, to co wprowadzono czyli podwyżki dla nauczycieli, kwestia płacy minimalnej, podwyżek cen prądu i wszystkich rzeczy które zostały zrzucone na samorząd kosztem naszych pieniędzy - stwierdza Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.

 

Samorządowcy ostrzegają, że zwiększenie w przyszłym roku płacy minimalnej oraz zniesienie dodatku stażowego także będzie miało groźne skutki dla gospodarki. Gminy by niwelować powstałe luki finansowe planują podnieść podatki. Tak jest chociażby w Trzciance.

 

- W skali samego urzędu to jest 800 tys. złotych, instytucje kultury 210 tys. złotych, MGOPS 467 tys., 650 tys. to obsługa w szkołach. Tego się nie zbilansuje żadną podwyżką podatku natomiast chociaż w jakimś stopniu musimy je podnieść żeby to rekompensować - wylicza Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.

 

 

Biorąc pod uwagę, że podwyższenie najniższego wynagrodzenia dotknie także wszystkich przedsiębiorców to bardzo wiele firm podniesie koszty usług jakie świadczy na rzecz samorządów i podległych im spółek. To może wpłynąć na możliwości realizacji wielu inwestycji.

 

- Będziemy ciąć wydatki szczególnie jeśli chodzi o remonty komunalne, remonty budynków komunalnych, remonty dróg, remonty szkół. Mniej środków będzie na zakupy materiałów, pomocy dydaktycznych, nie będzie dodatkowych pieniędzy na dotacje na przykład dla klubów sportowych - mówi Mariusz Tadeuszak, skarbnik miasta Czarnków.

W Złotowie inwestycje będą na podobnym poziomie jak w latach poprzednich. Jak podkreśla burmistrz Adam Pulit budżet miasta jest przygotowany na zmiany jakie wprowadził rząd.

- Jest to budżet, który pozwala nam dzisiaj przyjąć te wyzwania i nie jest to dla nas szczególny wysiłek jak w innych latach. Wynika to z tego, że mamy go przez lata ukształtowanego na wysokim poziomie, nie mamy zadłużeń, nie mamy spłat kredytów, z tego powodu jest nam może łatwiej niż innym. Przygotowaliśmy się na trudniejszy czas - stwierdza Adam Pulit, burmistrz Złotowa.

Projekty uchwał budżetowych powinny zostać przedłożone radom gmin i regionalnej izbie obrachunkowej celem zaopiniowana do 15 listopada, a następnie uchwalone przed rozpoczęciem roku budżetowego, a w szczególnie uzasadnionych przypadkach nie później niż do dnia 31 stycznia. Wtedy też poznamy dokładnie jakie cięcia czekają samorządy i z jakich inwestycji czy remontów trzeba będzie zrezygnować.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group