"Nie dla linii", czyli sadownicy na DK 10

02.09.2017   Autor: Redakcja
---

Przez cztery godziny sadownicy protestowali na przejściu dla pieszych w Pobórce Wielkiej. Są oni przeciwni budowie linii energetycznej przez ich sady. Dlatego też zdecydowali o tymczasowym zablokowaniu drogi krajowej numer 10.

Sadownicy z Pobórki Wielkiej i okolic protestowali przeciwko budowie linii wysokiego napięcia przechodzącej przez ich sady. Pomiędzy Piłą a Bydgoszczą stawiane są słupy energetyczne. Część z nich ma pojawić się w sadach protestujących. - Będziemy mieszkać w cieniu tych linii w oddziaływaniu w bardzo bliskiej odległości, co będzie szkodzić naszemu zdrowiu. Jabłka będą napromieniowane, ale również pozostałe owoce, które tutaj produkujemy - tłumaczą protestujący.

Blokada drogi to zdaniem protestujących jedyny skuteczny sposób na zwrócenie uwagi opinii publicznej na ich problem. - Moi ludzi,e którzy u nas pracują w gospodarstwie już mi powiedzieli, że nie będą chcieli pod tym pracować, bo nie wiedzą co się stanie jeżeli będzie zbiór jabłek, czy cięcie drzewek - mówi Paweł Dułak, sadownik z Pobórki Wielkiej.

Sadownicy domagają się zmiany trasy linii wysokiego napięcia. Wielokrotnie rozmawiali o tym z inwestorem, ale bezskutecznie. Polskie Sieci Energetyczne prowadzą linie przez ich sady. PSE tłumaczyło, że alternatywne poprowadzenie słupów wiązałoby się z wyburzaniem wielu domów albo z niszczeniem obszarów Natura 2000, dlatego ten przebieg przez sady, jest najbardziej optymalny. Jednak sadownicy proponują kolejne rozwiązanie – tym razem kompromisowe. - Sami żeśmy pochodzili po rolnikach porozmawiali w Grabównie, w Okalińcu, którzy mówią, że zgodzą się na zmianę, bo są właścicielami sadów, ziem i godzą się na zmianę przejścia tej trasy nie przez sady, tylko po ich terenach - zapewnia Kazimierz Wotzka, Stowarzyszenie Ochrony Ziemi i Sadów.

Ich propozycja została odrzucona, bo za późno ją sadownicy zgłosili. Lecz nie wszystko stracone, pomoc w negocjantach obiecał poseł PiS-u, który złożył w tej sprawie interpelację do ministra energii. Tymczasem inwestor po konsultacjach z mieszkańcami zdecydował o podwyższeniu słupów nad sadami, tak aby sprzęty rolnicze nie zahaczały o linię. Przygotowano również ekspertyzę dla sadowników jak linia wysokiego napięcia wpływa na sprzęt elektrotechniczny. - Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że według współczesnej wiedzy nie mają się czego obawiać - mówi Marek Zagórski, rzecznik inwestycji.

Sadownicy zapowiadają dalsze protesty, jeśli ich postulat dotyczący zmiany trasy nie zostanie spełniony. Podczas akcji zorganizowanej w Pobórce Wielkiej pojawili się parlamentarzyści: Krzysztof Paszyk z PSL-u, Marcin Porzucek z PiS-u oraz Błażej Parda z Kukiz 15.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group