Przemoc w rodzinie czy konflikt sąsiedzki?

23.05.2017   Autor: Paweł Różycki
---

Czy w jednej z rodzin w Pile dochodzi do przemocy domowej? Taką informację otrzymaliśmy od anonimowych mieszkańców ulicy Słowackiego w Pile. Nasz dziennikarz przyjrzał się temu dramatycznemu apelowi i sprawdził czy sytuacja w tej rodzinie jest tak zła, czy jest to po prostu sąsiedzki konflikt.

Kilka dni temu do naszej redakcji wpłynęła skarga zatroskanych mieszkańców jednego z bloków przy ulicy Słowackiego w Pile. W piśmie możemy przeczytać między innymi o trudnych warunkach lokalowych jak i ewentualnej przemocy do której może w tej rodzinie dochodzić. Boimy się o dzieci, które mieszkają z gwałcicielem. Prosimy zająć się sprawą żeby nie było za późno.

Takie pismo zostało także skierowane do różnych instytucji. Trafiło między innymi do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Straży Miejskiej czy Komendy Powiatowej Policji w Pile.

Policjant dzielnicowy oczywiście natychmiast udał się na miejsce, ocenił wstępnie sytuacje i została sporządzona adekwatna dokumentacja. Natomiast jeśli chodzi o szczegóły to myślę, że za jakiś czas będę mogła odpowiedzieć na pytania. Nawiązaliśmy współpracę z wieloma instytucjami, aby wyjaśnić kompleksowo tą sprawę
– powiedziała podkom. Żaneta Kowalska rzecznik prasowy KPP w Pile

Z nieoficjalnych informacji, jakie udało nam się ustalić, że rodzinie została założona Niebieska Karta. To dokument służący odnotowywaniu faktów związanych z przemocą w danej rodzinie czy ocenie zagrożenia dalszą przemocą. Może być także dowodem w sprawach sądowych.

Standardową procedurą w takiej niebieskiej karcie jest zbadanie czy rzeczywiście w rodzinie występuje przemoc, czy na przykład dochodzi do konfliktu rodzinnego czy sąsiedzkiego – wyjaśnia Liwia Kolasa z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pile.

Postanowiliśmy dotrzeć do wspomnianej rodziny i poznać ich zdanie na temat pisma, które trafiło do naszej redakcji. Niestety mężczyzna odmówił komentarza. Powiedział jedynie: Nie interesuje mnie to. Ta sprawa jest gdzie indziej skierowana. Dziękuję Panu. Wyjaśnienia prokurator będzie składał.

Sprawdziliśmy także jaką opinię na temat rodziny ma dyrektor Przedszkola nr 12 w Pile, do którego uczęszcza dwójka dzieci.

Nie zauważyliśmy niepokojących symptomów jak do tej pory. Dzieci są zadbane, uczęszczają systematycznie do przedszkola, jest bardzo dobra współpraca z rodzicami. Rodzice praktycznie włączają się we wszystkie działania przedszkolaa – oznajmiła Barbara Miszczak dyrektor Przedszkola Publicznego nr 12 w Pile.

Dyrektor podkreśla jednak, że mężczyzna o którym mowa w piśmie jest osobą specyficzną i zdarzały się pojedyncze sytuacje gdy zachowywał się niewłaściwie względem innych rodziców czy nauczycieli. Czy rzeczywiście w rodzinie tej dochodzi do przemocy, czy może jest to prywatny konflikt sąsiedzki wyjaśni osobne postępowanie, które już zapowiedziały instytucje. My do sprawy na pewno wrócimy.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group