Prokuratura: śmierć 7-miesięcznego Marka

04.04.2017   Autor: Klaudia Michalska
---

7-miesięczny chłopiec zmarł w sobotę w Chodzieży z niewyjaśnionych przyczyn. Dziecko miało spaść z sofy podczas nieobecności opiekunów. Prokuratura na obecnym etapie wyklucza pobicie.

- W wyniku przeprowadzonych oględzin nie ustaliliśmy, by na ciele dziecka znajdowały się obrażenia ciała, albo jakiekolwiek inne dowody świadczące, że do śmierci tego dziecka mogłyby przyczynić się osoby trzecie. W trybie pilnym zarządzono przeprowadzenie sekcji zwłok, która została przeprowadzona w niedzielę. W wyniku przeprowadzanej sekcji zwłok ustalono, że na ciele dziecka nie znajdują się żadne obrażenia, ani żadne zmiany urazowe
- mówi Paweł Ciesielski, zastępca prokuratora rejonowego w Chodzieży.

Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Kościuszki w Chodzieży. 32-letnia matka podczas odwiedzin znajomych opuściła mieszkanie zostawiając dziecko pod opieką 31-letniego kolegi. Mężczyzna zeznał, że dziecko spadło z łóżka podczas jego chwilowej nieobecności w pokoju. Na miejsce wezwał karetkę, niestety pomimo reanimacji nie udało się uratować chłopca.

Ciało dziecka zbada lekarz medycyny sądowej. On ma ustalić przyczyny nagłej śmierci Marka. Z nieoficjalnych informacji wynika, że matka chłopca miała już wcześniej odebrane prawa rodzicielskie do pozostałej trójki dzieci. Podczas zdarzenia kobieta jak i jej 31-letni znajomy byli trzeźwi. Teraz śledczy sprawę będą badać dwutorowo. Z jednej strony, czy nie doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci, co podlega karze pozbawienia wolności do lat 5, jak również czy dziecko, nie zostało narażone na utratę życia, za co grozi do 3 lat więzienia.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group