Euroniewiadoma

21.02.2014   Autor: Redakcja
---

Nasi lokalni liderzy polityczni zapowiadają eorowyborczą ofensywę, która ma wynieść do Parlamentu Europejskiego najbardziej popularnych i lubianych polityków.  Tyle, że na razie oprócz kilku nazwisk niewiele wiadomo.

Do tej chwili wiemy, że z pilskiego o mandat w eurowyborach walczyć będą: Romuald Ajchler z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Krzysztof Paszyk z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Marcin Porzucek z Prawa i Sprawiedliwości oraz Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej.

Polityk znany i lubiany, który w Parlamencie Europejskim, daje gwarancje dobrej i co ważniejsze skutecznej pracy na rzecz naszego regionu –reklamuje ostatnią kandydaturę Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży i partyjny podwładny Szejnfelda.

Rzecz w tym, że na razie nie wiadomo, jaką pozycję na liście wielkopolskiej Platformy będzie zajmował A. Szejnfeld. A biorąc pod uwagę opinię, że w partyjnych układach i rozgrywkach Europarlament jest miejscem zsyłki, nie wiadomo również, czy niezwykle ambitny poseł rzeczywiście chce się tam dostać, czy ma być tylko lokomotywą, która ma pociągnąć mniej znanego kandydata PO.

Podobne wątpliwości budzi kandydatura Romualda Ajchlera, niezwykle zaangażowanego w problemy polskich rolników. Czy dla wynagrodzenia w Euro, poseł SLD odpuści sobie możliwość wpływania na sprawy wsi polskim parlamencie? Czy jego nazwisko na listach ma jedynie pomóc Sojuszowi wywalczyć w Wielkopolsce drugi mandat?

Jeszcze większą zagadką jest kandydat Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek. Jednego dnia bowiem partia ogłasza go kandydatem na prezydenta Piły – te wybory jesienią – kolejnego natomiast zapowiada, że będzie się ubiegał o mandat europosła. Czego chce sam Porzucek dokładnie nie wiadomo, ale znalazł się w sytuacji raczej  niewygodnej, bo wyborcy na pewno dostrzegą niekonsekwencję PiS-u w tej sprawie.

Jedynie sytuacja Krzysztofa Paszyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego jest jasna i czytelna. Zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego jest jedynym kandydatem, który nie ma podobnych dylematów.Nie jest aktualnym posłem, a po sromotnej klęsce w ostatnich wyborach samorządowych – ubiegał się o fotel prezydenta Piły – nie ma raczej szans by Ludowcy wystawili go w nich ponownie. Jednakże odległe miejsce na liście sprawia, że dyrektor Paszyk ma znikome szanse na odniesienie eurowyborczego sukcesu.

O Twoim Ruchu i Europie Plus (wspólna lista) wiadomo tyle, że ewentualni kandydaci lokalni (mieszkający w pilskim) nie zostali – przynajmniej oficjalnie – wybrani. Zresztą nazwiska Marka Siwca i Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej powodują, że każda kandydatura mieszkańca pilskiego będzie miała znaczenie czysto symboliczne.

Przeczytaj więcej o: poseł, eurowybory, europarlament,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group