O nas, dla nas

29.07.2013   Autor: Redakcja
---

Pilski budżet obywatelski bo o nim mowa, w Wielkopolsce stawiany jest za wzór. To innowacyjne rozwiązanie niestety nie jest wolne od wad.

Nowo wybudowane boisko, osiedlowa biblioteka, wyremontowane chodniki i wiele innych inwestycji. To efekt działania przede wszystkim mieszkańców osiedla, w tym przypadku Koszyc. Dzięki budżetowi obywatelskiemu, czyli możliwości decydowania przez każdego mieszkańca na co wydawać część publicznych pieniędzy, mogą realnie wpływać na los swojej małej ojczyzny. Pilanie swoje potrzeby zgłaszają na spotkaniach rad osiedli lub organizowanych od niedawana konsultacjach z urzędnikami oraz prezydentem. W Pile jednak mieszka blisko 76 tys. osób, każda z nich ma inne potrzeby a to, które zostaną zrealizowane ciągle leży w rękach rządzących.

- Nie wszystkie propozycje Rad Osiedli są brane pod uwagę. Miasto niestety przede wszystkim dba o swoje inwestycje, pomijając te nasze. Jak chociażby teraz budowa ronda, czy obecne przedsięwzięcie na Płotkach - mówi Wiesław Bartoszewicz, przewodniczący Rady Osiedla Koszyce.

W związku z potrzebami mieszkańców z pozostałych osiedli, na Koszycach nie zostało zrealizowanych wiele ważnych inwestycji, jak chociażby dokończenie budowy chodnika przy al. Niepodległości. Mieszkańcy Podlasia natomiast ciągle czekają na utwardzenie placu przy ul. Korczaka, gdzie organizowane są osiedlowe festyny. Tych potrzeb w Pile jest oczywiście znacznie więcej, a pieniędzy nie przybywa.

- Mamy świadomość, że te środki są ograniczone, na wszystko nie wystarczy. Taka forma debaty publicznej jak budżet obywatelski jest jednak bardzo dobra, gdyż radni nie zawsze wiedzą, jakie potrzeby mają mieszkańcy danych osiedli. My sami wiemy lepiej co nam trzeba - mówi Feliks Brzeziński, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Podlasie.

Budżet obywatelski to zatem sztuka kompromisu oraz bezcenna nauka współpracy społecznej. Chodź nie jest wolna od wad, to jak na razie jest to jedno z najlepszych rozwiązań angażujących mieszkańców w życie społeczne. - Dzięki temu jest dialog. Mieszkańcy mogą nam powiedzieć jakie mają potrzeby, a my na takich spotkaniach, jakie obecnie organizuje prezydent Piły, od razu możemy wyjaśnić czy ta inwestycja jest możliwa. To jest dobra lekcja współpracy - mówi Rafał Zdzierela, przewodniczący Rady Miasta Piły.

Zdaniem prezydenta natomiast jest to najlepszy sposób na to, aby mieszkańcy mogli zasygnalizować urzędnikom co warto naprawić i zmienić w ich najbliższym otoczeniu. Dzięki takim spotkaniom, na których rozmawia się o tym co ważne dla danej społeczności, w Pile udało się już zrealizować wiele inwestycji. - Dzięki temu udaje się planować wiele projektów. Możemy rozłożyć je w czasie i zaprojektować finansowo. Po drugie jesteśmy w stanie realizować duże projekty, rozłożone na więcej niż rok - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.

Budżet obywatelski to szansa na zasygnalizowanie problemu i potrzeb przez każdego obywatela. Niestety decyzja o przyznaniu środków nie należy już do niego i tutaj koło się zamyka, bo w końcu gadać każdy może, a tutaj chodzi o realne działanie.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group