Nie boją się wiatraków ani biogazowni

Nie boją się wiatraków ani biogazowni

Nie boją się wiatraków, fotowoltaiki czy biogazowni, przeciwnie – chcą ją u siebie. W gminie Wysoka trwają przygotowania do budowy biometanowni zasilanej surowcami z lokalnych pól i gospodarstw. 

- Nie boimy się, jesteśmy gminą typowo rolniczą i tak naprawdę biogazownie też korzystają ze substratów roślinnych, substratów zwierzęcych, które są u nas na terenie gminy. Nie boimy się, że będą nam sprowadzane jakieś produkty z zewnątrz, tylko tak naprawdę nasi rolnicy i teren gmin sąsiednich powinien w zupełności wystarczyć, żeby zabezpieczyć taką biogazownię w substraty - mówi burmistrz Wysokiej Artur Kłysz

Biometanownia ma stanąć między Rudną a Nową Rudną. Obecnie trwa procedura wydawania decyzji środowiskowej i uzgadnianie dokumentacji z instytucjami opiniującymi. Burmistrz przyznaje, że niektórzy mieszkańcy Rudnej obawiają się zwiększonego ruchu ciężarówek z produktami dla zakładu, dlatego samorząd planuje wyznaczyć alternatywne trasy transportu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, inwestycja może ruszyć w ciągu najbliższych dwóch lat. 

W przyszłym roku również w gminie powstaną kolejne farmy wiatrowe. Te, które już stoją wygenerowały dla budżetu gminy 5 mln zł z samego podatku. 

 

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.