Sobotni dzień dziecka na lotnisku organizowany przez Pilskie Muzeum Wojskowe to był prawdziwy rollercoaster. Do tego ze szczęśliwym finałem - mimo zmiennej pogody w powietrze udało wzbić się zabytkowym Limom-2.
Dzień dziecka na pilskim lotnisku rozpoczął się już od 14.00. Na odwiedzających czekało sporo atrakcji. Jednak najważniejsze były pokazy lotnicze. Te pierwotnie zaplanowano na 17:30. Wtedy to dwa Limy-2, które przyleciały po południu do Piły, miały wzbić się w powietrze. Niestety kwadrans po 17 nad pilskim lotniskiem rozpętała się ulewa. Uczestnicy imprezy schowali się przed nawałnicą w schronach oraz samochodach.
Ze względu na pogodę do Piły nie przyleciała zapowiadana Iskra, która miała pojawić się w mieście po 25 latach. Na koniec deszczu trzeba było poczekać niemal 2 godziny. Dla wytrwałych czekała nagroda. Limy wzbiły się w powietrze, oblatując kilkukrotnie tereny wokół lotniska.
Komentarze