Rano pozostawił pół tony starych ubrań przy kontenerach PCK. Jeszcze tego samego dnia je posprzątał. Kolejnego dnia dostał jednak mandat za zaśmiecanie. To tylko początek historii jaka wydarzyła się w Blękwicie koło Złotowa.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek tuż przy strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej w Blękwiecie. Tam stały kontenery PCK na zużyte ubrania, buty i zabawki. - Rano otrzymaliśmy informację od mieszkańca, że około pół tony śmieci leży przy pojemnikach, które służą do segregacji odpadów tekstylnych. Podjęliśmy w związku z tym działania. Z uwagi na to, że nie był to już pierwszy raz. Było to bodajże drugi lub trzeci, gdy te odpady tam się znalazły - mówi zastępca wójta gminy Złotów Paweł Michalski.
Gmina umieściła post i zdjęcia tego bałaganu na Facebooku. Samorząd zaapelował jednocześnie do sprawcy o posprzątanie. Powiadomił też złotowską policję. - Tego samego dnia do dyżurnego złotowskiej jednostki zgłosił się 20-letni mieszkaniec gminy Złotów, który poinformował, że to on przywiózł te worki i on je pozostawił - relacjonuje rzecznik prasowy złotowskiej policji asp. Damian Pachuc.
Sprawca tłumaczył się tym, że kontenery były już przepełnione i nie mógł wyrzucić tych worków. 20-latek został ukarany 500 złotowym mandatem. Worki uprzątnął. A firma zajmująca się obsługą tych kontenerów uznała, że trzeba je zlikwidować. Powód jest jeden. Do pojemników trafiały... zwykłe śmieci.
Komentarze