Surowsza kara dla gwałciciela niepełnosprawnego 8-latka

02.12.2022   Autor: Artur Maras
1148---63
Na pięć lat a nie 3, do więzienia trafi Mikołaj G. z Pokrzywnicy, który jako 17-latek dwukrotnie zgwałcił swojego ośmioletniego, niepełnosprawnego kuzyna. Sąd Apelacyjny w Poznaniu zaostrzył orzeczoną wcześniej karę 3-ech lata więzienia, od której odwołała się prokuratura. Wyrok jest prawomocny. 
 
Koszmar rozegrał się cztery lata temu w Pokrzywnicy w gminie Szydłowo. 17-letni Mikołaj G. dwukrotnie zgwałcił swojego niepełnosprawnego kuzyna. Wiedział kogo zaatakować. 8-letni chłopczyk po odbytej operacji ortopedycznej z trudem poruszał się samodzielnie. W dodatku ma problemy z mówieniem. Nie mógł więc swojemu oprawcy ani uciec, ani krzyczeć. Sprawa wyszła na jaw ponad rok temu, po tym jak chłopiec próbował skoczyć z okna. Wtedy zainterweniowała szkoła. Sędzia podkreślał na rozprawie, że Mikołaj G. wykorzystał zaufanie 8-latka. 

O SPRAWIE PISALIŚMY TU 

- W ocenie sądu apelacyjnego, apelacja prokuratura była uzasadniona i to w zakresie postawionych trzech zarzutów. Natomiast apelacja obrońcy okazała się całkowicie nieuzasadniona - mówił sędzia Marek Kordowiecki z Sądu Apelacyjnego w Poznaniu 

 
Sąd Apelacyjny podwyższył karę więzienia dla sprawcy z 3 do 5 lat, wcześniejszą uznając za "niewspółmiernie łagodną”. Po jej odbyciu, oskarżony nie będzie mógł także zbliżać się do pokrzywdzonego przez 8 lat. Wyrok jest prawomocny. Prokurator Michał Jopek, który złożył apelację zapowiada dalszą walkę. Zarzut dotyczący zmuszania chłopca do całowania Sąd Apelacyjny skierował bowiem do rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Pile. 

- Tamten czyn jest on od 2 do 12 lat i będę walczył o jak najsurowsza kare, także za to przestępstwo, tak żeby Mikołaj G. został ukarany w adekwatny sposób do tego jakiego czynu się dopuścił. Wczoraj byłem jeszcze w kontakcie telefonicznym z mamą pokrzywdzonego, która mówi, że dziecko jest leczone u psychologa i różnych terapeutów - informuje Michał Jopek, prokurator Prokuratury Rejonowej w Pile. 
 
Ani oskarżonego, ani jego obrońcy nie było w sądzie podczas odczytywania wyroku.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group