Nie będzie wspólnych list, ale współpraca po wyborach

20.09.2022   Autor: Artur Maras
904---
Opozycja zwiera szyki. Koalicja Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe ora Lewica chcą współpracować. Nie mówią jeszcze o wspólnej liście wyborczej, ale wspólnych propozycjach dla wyborców.  
 
- Historyczną - tak konferencję nazwał senator Szejnfeld, bo po raz pierwszy wspólnie wystąpić mieli dzisiaj przedstawiciele KO, PSL i Lewicy. Z powodów osobistych w zaplanowanej konferencji nie wziął jednak udziału Romuald Ajchler.  
 
- Mam nadzieję, że ona jest pierwsza, ale nie ostatnia i pan poseł Ajchler w przyszłości będzie mógł z nami na nich stawać - mówi Adam Szejnfeld. 
 
Ale nie koniecznie na wspólnej liście wyborczej. Opozycja zamierza mówić jednym głosem, by umocnić swoją pozycję przed wyborami parlamentarnymi.   


 
- Wiążemy z tym spotkaniem duże nadzieje, ale niezależnie od tego, my tu w okręgu pilskim, przedstawiciele partii politycznych opozycji demokratycznej, współpracowaliśmy w przeszłości, współpracujemy obecnie i chcemy współpracować w przyszłości - dodaje senator PO. 
 
Tak jak w przypadku kilkudziesięciu senackich poprawek dotyczących dodatku węglowego. Senat chciał, aby 3 tys. zł przyznawane było na wszystkie źródła grzewcze, nie tylko węgiel, bez progu dochodowego. Propozycje zostały odrzucone przez parlament.  
 
- Niestety rząd nie ma wciąż żadnej spójnej systemowej strategii dotyczącej wsparcia wszystkich gospodarstw domowych i dotyczących wsparcia przedsiębiorstw - przekonuje Maria Małgorzata Janyska, posłanka PO. 
 
Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe i Lewica chcą też wypracować wspólne porozumienie dotyczące finansów samorządów.  
 
- Bo od właściwie kilku lat mamy permanentny festiwal ograniczania dochodów samorządów w drodze reform, bądź innych działań, które biją po kieszeni samorządy, które powodują, że wraz za nowymi zadaniami nie idą pieniądze - oburza się Krzysztof Paszyk, poseł PSL. 
 
Ta konferencja związana jest z planowanym spotkaniem Bronisława Komorowskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego z liderami partii opozycyjnych. Byli prezydenci chcą ściślejszej współpracy środowisk opozycyjnych, by "odciąć PiS od władzy". 
 
Oni mogą wszystko, wszystkim obiecać, tylko potem to trzeba faktycznie sfinansować a z tym jest duży problem, który byłby, gdyby rządziła opozycja, bo tam nie ma pozytywnych pomysłów społeczno-gospodarczych. My przedstawiamy konkretne - odpiera zarzuty Marcin Porzucek, poseł PiS. 
 
Jak choćby zamrożenie cen prądu w ramach Tarczy Solidarnościowej - dodał poseł Prawa i Sprawiedliwości. To oznacza, że nie będzie podwyżek dla gospodarstw domowych, które w całym 2023 roku nie zużyją więcej niż 2 tys. kilowatogodzin. To oznacza, że w praktyce co najmniej 2/3 gospodarstw załapie się na tę ulgę.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group