Prawie pół miliona złotych musi oddać trzcianeckiemu szpitalowi jego były dyrektor

Dyrektor trzcianeckiego szpitala doprowadził do uszczerbku w kasie placówki – tak mówi wyrok pierwszej instancji, od którego Wacław B. się odwołał. Właśnie zostały przekazane akta sprawy do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

- Tak, to jest prawie pół miliona, to są bardzo duże pieniądze - potwierdza starosta czarnkowsko-trzcianecki informacje dotyczące wyroku, jaki zapadł na byłego już dyrektora trzcianeckiego szpitala, który oskarżony został o działanie na szkodę lecznicy. Wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, który...

– Uznał oskarżonego Wacława B. za winnego tego, że pełniąc funkcję zastępcy dyrektora Szpitala Powiatowego w Trzciance nadużył udzielone mu uprawnienia, nie dopełnił ciążących na nim obowiązków i w związku z tym wyrządził szkodę w majątku Szpitala Powiatowego w Trzciance w wysokości 491 092, 81 zł - informuje Aleksander Brzozowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. 

Za co został skazany na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Oprócz tego sąd wymierzył grzywnę w wysokości dwustu stawek po 50 zł oraz orzekł zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach publicznych służby zdrowia na okres 5 lat, a także zobowiązał do naprawienia wyrządzonej szkody i zapłaty tej kwoty na rzecz trzcianeckiego szpitala. Scenariusz taki, pomimo dobrej kondycji finansowej placówki, przez organ prowadzący został przyjęty entuzjastycznie. – Pytanie! Każdy pieniądz na służbę zdrowia, szczególnie w naszym powiecie jesteśmy w stanie zagospodarować w sposób zupełnie uczciwy - zapewnia Feliks Łaszcz, starosta czarnkowsko-trzcianecki. 

Wacław B. został oskarżony o działanie na niekorzyść placówki, którą zarządzał po tym, jak zlecił wykonie projektu rozbudowy oddziału rehabilitacyjnego szpitala w momencie, w którym kondycja finansowa lecznicy na taką rozbudowę nie pozwalała. Wyrok nie jest prawomocny, obrońca oskarżonego wniósł apelację.