Rodzina z Dzierzążenka straciła dach nad głową

19.02.2021   Autor: Magdalena Lach
1399---148
To miała być zwykła zimowa noc. Sen rodziny ze wsi Dzierzążenko pod Złotowem przerwał pożar, który strawił całe poddasze domu. Małżeństwo nie ma gdzie mieszkać, ale musi zostać na miejscu, by doglądać zwierząt.

- Obudziłam się, poszłam do łazienki, do toalety i poczułam po prostu dym - zaczyna opowieść Katarzyna Konczal, mieszkanka Dzierzążenka. 

Po chwili państwo Konczalowie wiedzieli, że pali się u nich. Wystarczyła chwila, by ogniem zajęło się całe poddasze. Natychmiast wezwali strażaków. 

- A w między czasie zaczęliśmy sami gasić wodą, wężem już ten pożar, no ale niestety nie daliśmy rady, bo już za bardzo do góry szedł ogień - opowiada dalej Katarzyna Konczal. 

Strażacy, mimo bardzo szybkiego przyjazdu na miejsce musieli działać wyjątkowo uważnie, bo na dachy były panele fotowoltaiczne. A to zawsze wiąże się z ryzykiem porażenia prądem.

- Jest to znaczące utrudnienie, a w każdym bądź razie jest bezpiecznik do włączenia stosownego myślenia, aby nikt ze strażaków uczestniczących w tej akcji nie został poszkodowany - tłumaczy st. asp. Kazimierz Wiebskowski, rzecznik prasowy złotowskich strażaków. 

Strażacy ugasili pożar, następnie gmina pomogła w uporządkowaniu terenu i okryciu poddasza. Dom ocalał, ale nie nadaje się do zamieszkania, bo partner budynku został zalany.

ABY WESPRZEĆ POGORZELCÓW WYSTARCZY KLIKNĄĆ TU 

- W ciągu dnia rodzice są tutaj na gospodarstwie, mają ciepłe ubrania aby tutaj jakoś przetrwać bo są zwierzęta. A na noc jadą spać do siostry, żeby nie zamarznąć - córka pogorzelców Anna Stęrzewska. 

W gospodarstwie nie ma wody i prądu, jest wymagający opieki inwentarz . Został też kredyt za dach, którego już nie ma.

- Dom był po remoncie dachu, bo zakładaliśmy ceramiczną dachówkę w tamtym roku ze względu na to, że mieliśmy założyć solary - tłumaczy Andrzej Konczal, mieszkaniec Dzierzążenka. 

Kredyt trzeba będzie jeszcze spłacać kilka lat. Do tego potrzebne są pieniądze na odbudowę domu i na bieżące wydatki. Pogorzelcom pomaga rodzina, mieszkańcy i gmina. W Internecie ruszyła zbiórka pieniędzy. Potrzeba stu tysięcy złotych.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group