NIK krytykuje rząd za nieskuteczną walkę z barszczem Sosnowskiego

19.06.2020   Autor: Magdalena Lach
1445---376
Barszcz Sosnowskiego gwałtownie się rozrasta. Ten toksyczny chwast pojawia się już niemal w całej Polsce. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli rząd nie podjął żadnych kroków w kwestii zwalczanie tej groźnej dla człowieka rośliny.

W ostatnim czasie ukazał się raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący zwalczania barszczu Sosnowskiego w Polsce. Wynika z niego, że mimo nakazów unijnych, rząd nie wprowadził przepisów, które pozwoliłyby skutecznie walczyć z tą groźną rośliną.

- Brakuje całościowej diagnozy zagrożenia, niezdefiniowane są sposoby zwalczania barszczy, brakuje spójnego i całościowego systemu nadzoru oraz finansowania ich niszczenia. Do tego nie ma kompleksowania zwalczania tych roślin - mówi Marian Banaś, prezes NIK. 

Polska miała 5 lat na przyjęcie przepisów. Termin upłynął w lipcu 2019 roku. Brak odgórnych wytycznych ze strony rządu są zdaniem NIK-u powodem stałego i niekontrolowanego rozprzestrzeniania się barszczu Sosnowskiego po naszym kraju.

- Tych stanowisk barszczu Sosnowskiego cały czas przybywa. Co roku do naszej bazy na stronie barszcz.edu.pl przybywają nowe zgłoszenia w miejscach, w których wcześniej barszcz nie występował - tłumaczy Izabela Sachajdakiewicz, barszcz.edu.pl



Barszcz Sosnowskiego przybył do Polski jako roślina pastewna w latach 70. Po pewnym czasie zaprzestano jej uprawy. Wydziela trujące aerozole, a jej soki i opary drażnią skórę i układ oddechowy. Kontakt z Barszczem Sosnowskiego powoduje wymioty, bóle głowy, a na ciele pojawiają się bąble. Także w naszym regionie można się natknąć na tę roślinę.
- W północnej Wielkopolsce jest barszcz Sosnowskiego. Jest w powiecie pilskim, w powiecie złotowskim, w powiecie chodzieskim. Zwykle jest on w miejscach blisko wody. Nad jeziorami, albo w rowach przydrożnych - wymienia dr Paweł Owsianny, dyrektor Nadnoteckiego Instytutu UAM w Pile.

W Nadleśnictwie Zdrojowa Góra występuje w jednym miejscu. Na tej 3-hektarowej łące możemy spotkać nawet 3,5 metrowe chwasty. Leśnicy stosują wobec tej rośliny doraźne metody zwalczania.

- Nasza podstawowa walka w tej chwili skupia się na wczesnym koszeniu, tak, ażeby nie dopuścić do wysypania się nasion. Trzeba by było zastosować bardziej radykalne metody. Jak mazanie jakimiś środkami, herbicydami. Które powodują obumieranie tych roślin - mówi Jarosław Szczepkowski, Nadleśnictwo Zdrojowa Góra. 

Na to jednak nie ma pieniędzy, a większość samorządów nie posiada wiedzy o możliwości ubiegania się o dofinansowanie na zwalczanie barszczu Sosnowskiego. To w konsekwencji powoduje rozprzestrzenianie się tej toksycznej rośliny, a tym samym stwarza zagrożenie dla naszego życia i zdrowia.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group