Na co dzień bywają samotni, chorzy i ubodzy. To dla nich Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Trzciance przygotował wieczerzę wigilijną. Na spotkanie przybyli nie tylko podopieczni MGOPS ale także ich rodziny oraz zaprzyjaźnieni seniorzy. Przy suto zastawionych stołach rozmawiano i śpiewano kolędy, a wszystko po to, aby chociaż przez chwilę być razem.
- Frekwencja dopisuje, każdy chętnie przychodzi, a szczególnie osoby które są samotne. W ten sposób chcą z nami rozpocząć świętowanie i poczuć, że nie są sami - komentuje Ewa Januszkiewicz-Goroszkin.
W spotkaniu wzięło udział około siedemdziesięciu gości, podopiecznych ośrodka pomocy społecznej, emerytów i rencistów. Kierownik trzcianeckiego MGOPS Ewa Januszkiewicz-Goroszkin podkreśla, że spotkanie ma zapewnić przybyłych, że zawsze mogą liczyć na pracowników socjalnych.
Na przybyłych czekały suto zastawione stoły głownie potrawami wigilijnymi. Rozpoczęto od przemówień przybyłych gości między innymi starosty czarnkowsko-trzcianeckiego Tadeusza Teterusa, burmistrza Trzcianki Krzysztofa Czarneckiego oraz Edwarda Joachimiaka, przewodniczącego Rady Miejskiej Trzcianki oraz jego zastępcy Witolda Perskiego.
Po części oficjalnej połamano się opłatkiem, seniorzy składali sobie życzenia, a do końca spotkania trwało długie wspólne śpiewanie kolęd.
