Do prezydenta miasta Piły trafił właśnie wniosek o wprowadzenie budżetu obywatelskiego. Jeśli inicjatywa ta trafi na podatny grunt, mieszkańcom powinno być łatwiej decydować o tym, na co będą wydawane nasze wspólne pieniądze.
Budżety obywatelskie cieszą się coraz większą popularnością. W Polsce na ich wprowadzenie zdecydowały się już m.in. Wrocław, Gdańsk, Łódź czy także stolica naszego województwa, czyli Poznań. Na razie nie ma jednak odpowiednich przepisów prawa regulującą kwestię budżetu obywatelskiego, dlatego wszystko musi opierać się na wzajemnym zaufaniu mieszkańców do władz. Cały proces polega bowiem na tym, że pierwsi wybierają projekty, które ich zdaniem powinny zostać zrealizowane, a drudzy dają słowo, że zostaną one wprowadzone do budżetu miasta na kolejny rok.
W Pile na razie nie podjęto konkretnych rozmów na temat budżetu obywatelskiego, ale być może wszystko zmieni propozycja przedstawiona przez jednego z naszych mieszkańców. Krzysztof Maciaszczyk wysłał właśnie pismo do prezydenta miasta Piły Piotra Głowskiego, w którym proponuje wprowadzenie budżetu obywatelskiego już od 2015 roku. Oznaczałoby to, że już w przyszłym roku kalendarzowym mielibyśmy prawo decydowania o tym na co wydać część pieniędzy znajdujących się w miejskiej kasie.
Co ciekawe, Krzysztof Maciaszczyk proponuje by w głosowaniu nad propozycjami mogli wziąć udział wszyscy mieszkańcy Piły, którzy ukończyli 16. rok życia. Jego zdaniem dopuszczenie do głosu młodzieży pozwoli spojrzeć na temat świeżym okiem i bardziej kreatywnie. Kolejny krok w tej sprawie należy do prezydenta Piotra Głowskiego, który może pomóc nabrać sprawie rozpędu lub zatrzymać ją nim na dobre ruszy z miejsca.
