Bez użycia ani jednego gwoździa

Bez użycia ani jednego gwoździa

Wyjątkowy w skali kraju zabytek wymaga ratunku. Drewniany kościółek w Brokęcinie w gminie Okonek groził zawaleniem. Dzięki kilku dotacjom udało się wzmocnić fundamenty oraz wieżę świątyni. Obiekt wymaga jednak dalszych prac.

- To był remont zabezpieczająco-wzmacniający jako ten pierwszy etap. Nowe fundamenty połączone żelbetem, tak, że nie rozejdą się ściany, wieża została podniesiona, jest prawie ukończona, wymieniono belki i odeskowanie, ale tam, gdzie są główne drzwi do wejścia jest jeszcze do wymiany kilka belek, tak aby to odeskować - opowiada ks. Antonii Tofil, proboszcz parafii w Okonku.

 

Na to zabrakło już pieniędzy. Wcześniejsze prace związane z fumigacją, która usunęła z zabytkowego kościoła żerujące w drewnie owady oraz prace związane ze wzmocnieniem całej konstrukcji pochłonęły blisko 500 tys. zł. Pieniądze pochodziły głownie z Polskiego Ładu oraz Unii Europejskiej. Proboszcz parafii szuka możliwości pozyskania dotacji na dokończenie prac oraz prosi darczyńców o wsparcie. Trzeba jeszcze zabezpieczyć gont, nie mówiąc już o ratowaniu bezcennych polichromii wewnątrz świątyni. Kościół w Brokęcinie to wyjątkowy zabytek. Cała świątynia została zbudowana bez użycia ani jednego gwoździa. Elementy konstrukcji podtrzymywane są kołkami. To ewenement wśród budowli sakralnych powstałych w tamtym czasie w naszym regionie. Świątynia została wybudowana w 1582 r. dla wspólnoty luterańskiej jako sala do spotkań i nabożeństw. Niemal sto lat później dobudowano do niej wieżę. Na początku dwudziestego wieku kościół od strony wschodniej został powiększony o przybudówkę i przebudowany we wnętrzu. W 1946 roku kościół poświęcono jako świątynię rzymskokatolicką, której patronem został św. Kazimierz Królewicz. 

 

 

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.