Drogowi recydywiści zapłacili podwójnie. Jeden z nich stracił też prawo jazdy

Policjanci z wałeckiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej kierujących, którzy znacznie przekroczyli dopuszczalną prędkość. Dwóch najwyraźniej zapomniało, że będzie ich czekała podwójna stawka mandatu za nadmierną prędkość w recydywie.

Ze wzrostem prędkości wzrastają skutki zderzenia z innym pojazdem lub stałą przeszkodą, ale także rośnie prawdopodobieństwo wystąpienia ofiar śmiertelnych. Prędkość jest jedną z najczęstszych przyczyn poważnych zdarzeń drogowych. Tak wykazują statystyki drogowe, dlatego tak często policjanci apelują do kierowców o przepisową jazdę.

Wczoraj policjanci zatrzymali dwóch kierowców, którzy zlekceważyli przepisy i na dwóch drogach krajowych K22 i K10 przekroczyli dozwoloną prędkość o ponad 60 km/h. Jeden z nich miał 155 km/h na liczniku, a drugi 137 km/h. W świetle przepisów, mandaty za popełnione wykroczenie drogowe musiały być dwukrotnie wyższe, bo kierujący już złamali przepisy z tej samej grupy. Z recydywą drogową mamy do czynienia, kiedy kierowca złamie przepisy z tej samej grupy w ciągu 2 lat od ostatniego wykroczenia. Jeżeli tak się stanie, mandat drogowy jest dwukrotnie wyższy niż dotychczas. W tych przypadkach mandat karny wynosił 4 tysiące złotych. Dodatkowo obaj dostali po 14 punktów karnych, w wyniku czego jeden z nich stracił prawo jazdy.

Brawura za kółkiem jest szczególnie niebezpieczna na drogach szybkiego ruchu – podkreślają policjanci. Wypadek przy tak szybkiej jeździe wytwarza tak duże siły ciążenia, że nawet zapięte pasy bezpieczeństwa i nowoczesne systemy montowane w samochodach nie gwarantują przeżycia.

Fot. KPP Wałcz