Drawa Krzyż wycofała się z rozgrywek

27.08.2022   Autor: Redakcja
1386---309
Klub piłkarski Drawa Krzyż Wielkopolski wycofał się z rozgrywek klasy okręgowej. Powód? Niewystarczająca dotacja z urzędu miasta. Burmistrz odpiera zarzuty twierdząc, że klub otrzymał największe dofinansowanie ze wszystkich organizacji biorących udział w konkursie.  

W miniony weekend piłkarze Drawy Krzyż zainaugurowali rozgrywki ligi okręgowej. Nic nie zwiastowało wycofania się zespołu z zawodów. Kibice są zaskoczeni.

Jest mi przykro z powodu wycofania się z rozgrywek. Chodziłem kiedyś na mecze. Było fajnie. Można było fajnie spędzić czas, kibicując swoim ludziom z Krzyża. Jest to wielki szok, w pierwszej chwili niedowierzanie, smutek i wstyd - mówią mieszkańcy miasta.

Zespół wycofał się z rozgrywek ze względu na duże problemy finansowe. Zdaniem działaczy na pierwszy rzut oka nie było widać narastających kłopotów. Drawa wystartowała w miejskim konkursie na dofinansowanie działalności. Pieniądze dostała.  

Okazało się, że dotacja przyznana przez miasto wynosiła raptem 55 tysięcy złotych. W porównaniu do ubiegłego roku, gdzie ta kwota wynosiła 60 tysięcy złotych. Taka kwota miała być pierwotnie i na ten rok - twierdzi Dominik Olczyk, kierownik Drawy Krzyż.

Gmina Krzyż Wielkopolski na dofinansowanie organizacji pozarządowych w tym roku przeznaczyła blisko 200 tysięcy złotych. Drawa otrzymała ponad 25% środków z tej puli. To najwięcej ze wszystkich podmiotów, które wystartowały w konkursie.  

Oni wiedzieli jakie otrzymają pieniądze z samorządu. Nie wiem jak ten budżet sobie spinali. U nas w okręgu i w Wielkopolsce nie pamiętam, żeby doszło kiedyś do takiej sytuacji - przyznaje Adam Luboński, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Podwyżki cen to zdaniem prezesa klubu, gwóźdź do trumny zespołu. Sytuacje pogorszył brak strategicznego sponsora i dalekie wyprawy na mecze m.in. do Złotowa czy Kłecka.  

Inflacja, drożejące paliwo, przejazdy. Wcześniej za kilometr płaciliśmy załóżmy 2,80 zł, później kwota skoczyła na 4,30 zł. Koszt takiego jednego przejazdu to jest około tysiąca złotych - wylicza Jacek Marcinkowski, prezes Drawy Krzyż.

Działacze, chcąc ratować klub przed katastrofą zwrócili się do burmistrza Krzyża o ponowne dofinansowanie zespołu. Chcieli 40-tu tysięcy złotych. Tyle, zdaniem prezesa klubu, pozwoliłoby dokończyć sezon. Tu jednak pojawił się problem prawny.  

Ustawa o pożytku publicznym i wolontariacie nie dopuszcza możliwości dofinansowania klubu, czy innej organizacji pozarządowej na zadanie, na które już to dofinansowanie otrzymali - mówi Dominik Pietrzyński, zastępca burmistrza Krzyża Wielkopolskiego

I tu, zdaniem zastępcy burmistrza furtka się zamyka. Dziś wiadomo, że Drawa Krzyż będzie pierwszym spadkowiczem z ligi okręgowej. Wynik rozegranego już spotkania zostanie wykreślony z tabeli, a wszystkie planowane mecze odwołane.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group