Aurelka walczy z guzem mózgu. Szansą jest operacja w Stanach

01.05.2021   Autor: Magdalena Lach
1878---13
Ma niespełna 13 lat i już musi się mierzyć z trudnym przeciwnikiem. Śmiertelnie groźny glejak atakuje mózg Aurelii Mączkowskiej z Mirosławca. Jedyną szansą na powrót dziewczynki do zdrowia jest kosztowna terapia w Stanach Zjednoczonych.

Pianino jest ostatnio dla 13-letniej Aurelii jedną rozrywką.

- Chciałabym w przyszłości móc grać tak dla przyjaciół, dla rodziny, dla otoczenia, dla najbliższych osób - mówi Aurelia Mączkowska.



Teraz po radioterapii w Warszawie, Aurelia mogła wrócić do domu i do gry na instrumencie. Ale tylko na chwilę. Do powrotu do zdrowia brakuje jej jeszcze dużo czasu… i pieniędzy.

- Moim największym marzeniem jest wyzdrowienie oczywiście i …..

Powrót do szkoły. Szczególnie lubi historię i j. Niemiecki. Przez ostatni miesiąc nie mogła uczestniczyć w zajęciach. A zaczęło się w lutym. Rozbolała ją głowa. Potem doszło podwójne widzenie i zachwianie równowagi. Po serii badań lekarze postawili diagnozę: guz pnia mózgu.

- Aurelka jest moją jedyną córką, długo wyczekiwaną... Aurelka jest wspaniałym dzieckiem i oczywiście dla każdej mamy dziecko jest wspaniałe i mogę tylko powiedzieć, że zawsze pomagała innym - stwierdza Joanna Mączkowska, mama Aurelki.

Guz zlokalizowany jest na pniu mózgu, czyli obszarze, który odpowiada za wszystkie funkcje życiowe. Nowotwór jest nieoperacyjny, a choroba postępuje w błyskawicznym tempie.

- Jak zapytała bezpośrednio, mówi tata czy ja umrę. Zdenerwowałem się, bo mam takie z nią relacje i powiedziałem: Aurelka żebyś nigdy więcej nie używała takich słów. Dzieci nie są od tego żeby umierały, dzieci są od tego żeby żyły - mówi Mariusz Mączkowski, tata Aurelki.
W Polsce Aurelka została poddana radioterapii.  Za cztery tygodnie ma rezonans w Warszawie. Jednak jedyną szansą na całkowity powrót do zdrowia jest leczenie w Stanach Zjednoczonych.

- Wierzymy, że leczenie w stanach, właściwie nie wierzymy, tylko wiemy, że leczenie w stanach jest jedyną możliwą skuteczną metodą, żeby zatrzymać chorobę - wyjaśnia Joanna Mączkowska, mama Aurelki.

Terapia w Nowym Jorku jest bardzo kosztowna. Aurelia potrzebuje 1 miliona 700 tysięcy zł. Goni też czas, bo całość musi się znaleźć na koncie kliniki do 5 maja.

- Wyprawa do Stanów Zjednoczonych i leczenie wymaga naprawdę ogromnej ilości pieniędzy, a chcielibyśmy, by Aurelia miała taką szansę - mówi Aleksandra Radecka, wolontariuszka na rzecz Aurelii.

Szansą są zbiórki i akcje charytatywne. Pomagają nauczyciele ze szkoły, w której uczy mama Aurelii. Teraz grupa wolontariuszy organizuje liczne kiermasze oraz licytacje.

- Wierzymy głęboko, że nam się uda, bo widzimy jak bardzo to wszystko przyspieszyło i jak wielu ludzi jest zaangażowanych, bardzo dobrze nam idą licytacje - przypomina Agnieszka Kubat, wolontariuszka.

Czasu pozostało mało, a brakuje jeszcze niemal 300 tysięcy zł. Zbiórka trwa na siepomaga.pl oraz na zobaczmnie.org. Wesprzeć Aurelię można też licytując na facebooku na fanpejdżu Licytacje dla Aureli Mączkowskiej.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group