Wysoka frekwencja. Chodzież przoduje

13.07.2020   Autor: Jakub Sierakowski
1000---98
Frekwencja wyborcza wyniosła 68 procent. Polacy, tak jak w pierwszej turze, tłumnie ruszyli do urn wyborczych. A powiecie chodzieskim odnotowano wyższy wynik niż średnia krajowa.

Do rekordu z 1995 roku, gdy rywalizowali Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski zabrakło niewiele, bo zaledwie 0,16 proc, czyli kilkadziesiąt tysięcy głosów. Frekwencja wyborcza w tą niedzielę była o 13 proc wyższa niż w 2015 r kiedy o reelekcję ubiegał się Bronisław Komorowski I ostatecznie przegrał z Andrzejem Dudą. 

Jesteśmy zobowiązani, żeby dokonywać wyborów. Jest to nasz poniekąd obowiązek, ale i przywilej - mówi mieszkanka Piły. 

Przywilej, z którego jednak nie skorzystało niemal 10 milionów Polaków. To dużo, skoro na Andrzeja Dudę I Rafała Trzaskowskiego głosowało własnie po 10 milionów wyborców.

Według politologów, ten brak zaangażowania jednej trzeciej wyborców wynika z 2 powodów. Pierwszy to przekonanie o prawidłowym działaniu systemu w Polsce, przez co niektórzy nie czują potrzeby uczestniczenia w wyborach.

- Jest i również inne podejście, które ujawniają raporty z badań nad frekwencją. One bardziej pokazują bardziej taki stan, że ze względu na to, czy będę brał udział w wyborach, czy nie, mój głos i tak niczego nie zmieni. To jest dla mnie sygnał, że w dalszym ciągu mamy w Polsce do czynienia z bardzo niskim poziomem edukacji politycznej - tłumaczy dr Jacek Pokładecki, politolog i wykładowca w UAM w Poznaniu. 

W naszym regionie ponownie najwyższą frekwencję odnotowano w powiecie chodzieskim. Dalej kolejno był pilski, czarnkowsko-trzcianecki, wałecki i złotowski. Wśród mieszkańców miast najwięcej, bo 66,36% wyborców do urn poszło w Chodzieży, minimalnie mniej było w Pile.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group