Mieszkańcy Wałcza będą mieli możliwość skorzystania z 98 proc. bonifikaty na przekształcenie prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych w prawo własności. Taką decyzję podjęli radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta.
Sesja zaczęła się od sprawozdania burmistrza z działalności w okresie międzysesyjnym. Radni pytali między innymi o dotację dla piłkarzy Orła, odwołanie dyrektorki WCK, a także brak noworocznej gali. Następnie zajęto się projektem uchwały dotyczącym bonifikaty na przekształcenie prawa własności. Jest to związane z wprowadzoną przez rząd ustawą uwłaszczeniową.
– Na terenach gruntów państwowych, czyli obsługiwanych przez starostwo, na naszym terenie ta bonifikata wygląda tak, że w pierwszym roku jest na poziomie 60 proc. wartości, z kolejnym rokiem malejąca o 10 proc. Dla gruntów samorządowych dopuszczono dowolność, czyli samorządy same mają decydować o poziomie bonifikaty - mówi Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza.
I choć pierwotnie kierownictwo ratusza proponowało tylko 20 proc. ulgi dla większości mieszkańców i 50 dla tych, których dochód miesięczny na jednego członka gospodarstwa domowego nie przekracza 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, to ostatecznie burmistrz Maciej Żebrowski zawnioskował, by bonifikata wyniosła aż 98 procent. Na takiej decyzji skorzysta wielu mieszkańców Wałcza.
– Na pewno korzyści dla mieszkańców będą takie, że zmotywuje to przede wszystkim do uporządkowania spraw formalnych, jeżeli chodzi o własność gruntów, które użytkują i na pewno nieodzowną korzyścią jest korzyść finansowa - przekonuje Kamila Trojanowska, radna Rady Miasta w Wałczu.
Taka decyzja władz miasta zamknęła jakąkolwiek dyskusję, a radni opozycji mogli tylko pochwalić propozycję burmistrza. Uchwała została przyjęta jednogłośnie. Burzliwa dyskusja wywiązała się na temat budowanego żłobka, którego oddanie do użytku zostało opóźnione z powodu niespełnienia warunków PPOŻ.
– Warunki PPOŻ są tak restrykcyjne, a przede wszystkim dla żłobków, gdzie są najmłodsi mieszkańcy naszego miasta i popełnia się tak duże błędy, gdzie teraz miasto ma zapłacić 50 tys. złotych, gdzie my w zasadzie o każdy grosz do budżetu musimy się bardzo starać, a teraz za darmo mamy te 50 tys. oddać, to mojej zgody na to nie ma - mówi Krzysztof Piotrowski, radny Rady Miasta w Wałczu.
Radni koalicji za taki stan rzeczy obarczają byłą burmistrz, Bogusławę Towalewską. W ich ocenie nie sprawowała ona należytego nadzoru nad realizowanymi w mieście inwestycjami.
– Oczywiście, że najłatwiej się krytykuje, zwłaszcza jak się nie zaczęło jeszcze tak naprawdę podejmować decyzji. One są trudne i czasami wywołane różnymi okolicznościami i myślę, że ta sprawa też jest prosta i łatwa do rozstrzygnięcia. Natomiast przykre, że to jest taki bezpardonowy atak tylko po to żeby dokuczyć - dodaje Bogusława Towalewska, radna Rady Miasta w Wałczu.
Na końcu radni po wprowadzeniu niewielkich poprawek uchwalili plan remontów dróg gminnych. Zmiany spowodowane są gotowymi dokumentacjami, które pozwolą na szybsze rozpoczęcie prac.
