Powstanie nowe rondo w Trzciance. Skrzyżowanie ulic Matejki, Broniewskiego i Staszica, na którym notorycznie dochodzi do kolizji i wypadków, ma być przebudowane. Powstanie tam rondo, które ma oduczyć kierowców jazdy na pamięć.
Jeszcze niedawno pisaliśmy o progu zwalniającym nieopodal pechowego skrzyżowania. Dziś wiadomo, że bezpieczniejsze od tego rozwiązania będzie rondo. Słynące z licznych kolizji i wypadków skrzyżowanie ulic Matejki, Staszica i Broniewskiego, może już nie będzie zbierało żniw.
- W tym skrzyżowaniu nie ma nic szczególnego, aczkolwiek odnotowujemy szczególne w tym miejscu sporą ilość kolizji. Może wynika to z tego, że kierowcy jeżdżą w tym miejscu „na pamięć” - mówi podkom. Marcin Stawny, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Trzciance.
Skrzyżowanie ulic Staszica, Matejki i Broniewskiego to miejsce, w którym często dochodzi do kolizji. Niejednokrotnie zdarzały się przypadki w których zarówno podróżujący autem, jak i piesi znajdowali się w niebezpieczeństwie.
W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców Trzcianki oraz pozostałych uczestników ruchu drogowego burmistrz wyszedł z inicjatywą przebudowy pechowego skrzyżowania. Zdaniem włodarza najlepszym rozwiązaniem, które zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo ruchu drogowego w tym miejscu, będzie skrzyżowanie o ruchu okrężnym.
- Przepisy mówią, że próg zwalniający nie może być bliżej niż 40 m od skrzyżowania ulic. W ślad za tym, nie dostalibyśmy pozwolenia na jego wybudowanie. I doszliśmy do wniosku, że będziemy próbowali rozwiązania w postaci tzw. mniejszego ronda - mówi Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.
Architekci rozpoczęli już prace nad projektem nowego ronda. Budowa będzie wymagała wycinki drzew, przebudowy istniejących krawężników i być może także części chodnika. Samo skrzyżowanie będzie charakteryzowało się większą widocznością, a jego oznakowanie ograniczy możliwość jazdy „na pamięć”.
Rondo ma być wykonane do końca roku.