Podział powiatu z perspektywy Ujścia i Szydłowa

02.05.2015   Autor: Artur Maras
---

Sprawa ewentualnego oddzielenia się Piły od powiatu pilskiego zatacza coraz szersze kręgi. Protest przeciwko takiej decyzji podpisali wójtowie i burmistrzowie okolicznych gmin. Postanowiliśmy sprawdzić jak na ewentualne zmiany zapatruje się gmina Ujście i gmina Szydłowo,  jeśli sprawdziłby się scenariusz rozwodu Piły z powiatem pilskim.

Informacja o projekcie nowelizacji ustawy, na mocy której Piła uzyskałaby status miasta na prawach powiatu, spadła na pozostałe gminy jak grom z jasnego nieba. Zdziwienie i niedowierzanie to najlepsze określenie. O pomyśle m.in. senatora Mieczysława Augustyna nie wiedział również Dariusz Chrobak, wójt wiejskiej gminy Szydłowo, choć mógł to od niego usłyszeć osobiście.

Nic nie powiedział. Wyjeżdżając z tego budynku, pan senator wyjechał do Piły i zwołał konferencję prasową, na której ogłosił, że Piła ma się odłączyć i zostać miastem na prawach powiatu. Bardzo nieładnie - mówi Dariusz Chrobak, wójt gminy.

Szydłowo to największa pod względem powierzchni gmina w powiecie pilskim, do tego sąsiaduje bezpośrednio z Piłą. Gminy łączy wiele inwestycji, dzięki czemu wioska rozwijała się przez lata. Gdyby doszło do podziału, wójt Dariusz Chrobak stanąłby przed dylematem czy pozostać w osłabionym powiecie pilskim czy starać się o przeniesienie do pobliskiego powiatu wałeckiego. To wiązałoby się jednak ze zmianą województwa a tego wójt nie chce. Pozostaje więc nadzieja, że plany wydzielenie się Piły z powiatu spalą na panewce gdyż wójt widzi przyszłość dla gminy we wspólnych działaniach z miastem.

Tylko i wyłącznie z Piła z tego względu, że łączą nas wspólnie poczynione inwestycje ale i zależność między gminą Szydłowo a oczyszczalnią ścieków w Pile. My nie mamy własnej więc musimy spławiać ścieki poprzez Piłę - relacjonuje Dariusz Chrobak

Podobnego zdania jest także burmistrz Ujścia Roman Wrotecki. Jego zdaniem, pomysł senatorów nie przejdzie w sejmie. Martwi go jednak brak chęci rozmów z gminami o pomyśle miasta bo jedyny "dialog" jaki jego zdaniem się odbywa, to ten poprzez konferencje prasowe. Jak zapewnia współpraca między gminami w powiecie pilskim jest bardzo dobra i uszczuplony o miasto powiat współpracowałby nadal w dobrych stosunkach. Nie widzi więc on potrzeby odłączania gminy Ujście od ewentualnie osłabionego powiatu. Najlepiej jednak aby wszystko zostało po staremu.

Wiem, że są rożnego rodzaju głosy, że ziemia złotowska, mówi się o Chodzieży ale wydaje mi się, że tworzymy naprawdę coś dobrego i to trzeba utrzymać. Mam nadzieję, że z Piłą - mówi nam Roman Wrotecki.

Na taką ewentualność byłby jednak gotowy powiat chodzieski, który mógłby przyjąć prężnie rozwijające się Ujście. Zdaniem wicestarosty Mirosława Juraszka musiałoby się to odbyć za obopólnym porozumieniem ale bezsprzecznie powiat chodzieski by na tym zyskał.

Ja jako Juraszek myślę, że powiatowi byłoby to na zdrowie ale takich decyzji nie można podjąć bez decyzji rady a być może nawet referendum - twierdzi.

Siłą powiatu pilskiego są wchodzące w jego skład gminy. Gdyby doszło do takiego scenariusza, że Piła się odłącza, uzyskując status miasta na prawach powiatu to wójtowie i burmistrzowie będą musieli zastanowić się nad przyszłością nowo powstałego, okrojonego powiatu ziemskiego. Jednak z zapewnień włodarzy gmin wynika, że wzajemne rozmowy, w przeciwieństwie do tych na linii starostwo-urząd miasta, będą przynajmniej prowadzone a sam pomysł konsultowany z mieszkańcami.

 

 

Przeczytaj więcej o: autobus energetyczny,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group