Budżet Wałcza na przyszły rok uchwalony. Na inwestycje miasto wyda w przyszłym roku około 21 milionów.
Planowane dochody wyniosą blisko 165 mln złotych, a wydatki to niespełna 170 mln. Zdaniem burmistrza miasta budżet jest oszczędny i zrównoważony.
- Daje szanse funkcjonowania stabilnego. Zrealizowania zadań rozpoczętych w roku bieżącym, w kolejnych latach. Budżet skierowany na projekty i ważne inwestycje, na które czekali nasi mieszkańcy - mówi Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza.
To będzie budowa dwóch bloków mieszkalnych. Generalnego remontu doczeka się dach na Szkole Podstawowej nr 1.
Zdaniem opozycji ten budżet nie gwarantuje rozwoju miasta. To budżet pod hasłem stagnacji.
- Budżet przeznacza więcej środków 88 proc, to są środki na konsumpcję, na wydatki bieżące. Tylko 12 proc. na wydatki inwestycyjne. Wydatki inwestycyjne są prorozwojowe. To, że my przejemy te pieniądze, to nie stanowi o rozwoju naszego miasta - uważa Bogusława Towalewska, radna Rady Miasta w Wałczu.
Kwota zaplanowana na inwestycje drogowe jest zbyt niska - wtórował jej kolejny radny.
- Z tych 4,5 miliona około 3 milionów to jest spłata dotychczasowych inwestycji, które były realizowane w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Pozostałe 1,5 miliona to są pieniądze przeznaczone na dokumentacje techniczne - informuje Maciej Goszczyński, radny Rady Miasta w Wałczu.
Burmistrz Wałcza nie zgadza się z tymi zarzutami.
- Optymalizujemy koszty we wszystkich działach budżetu naszego. Nie pozwalamy rozpasać się naszemu budżetowi. Ale też dajemy w ramach naszych obowiązków realizować zadania naszym jednostkom takim jak jednostki kultury czy jednostki oświatowe bądź pomocy społecznej, tak aby nasi mieszkańcy to czego oczekują mieli zapewnione - argumentuje burmistrz.
A to także m.in. drobniejsze inwestycje jak choćby iluminacja mostu Kłosowskiego czy modernizacja organów w kościele pod wezwaniem św. Mikołaja.
Komentarze