Drugi Polak poleci w kosmos. Sławosz Uznański-Wiśniewski czeka od kilku dni na start w kapsule Dragon. Lot znów przeniesiono. Tym razem na piątek. Tymczasem w Pile trwa lustrzana misja analogowych kosmonautów. O takich misjach powstał trzy lata temu film. W naszej telewizji.
Ekipa filmowców na kilkadziesiąt godzin zamykała się z analogowymi kosmonautami. Misja kosmiczna na pilskim lotnisku w obiekcie Lunares trwała dwa tygodnie.
- To była taka namiastka kosmosu na Ziemi, zresztą jak sam tytuł Space on Earth mówi - przyznaje Tomasz Janczar, reżyser i scenarzysta filmu Space on Earth.
Były momenty, w których ekipie filmowej udzielała się atmosfera prawdziwej misji kosmicznej.
- Część posiłków spożywaliśmy razem z załogą. Mieliśmy ten sam jadłospis przygotowany przez bazę Lunares, więc gdzieś ten styl życia i faktycznie zamknięcia funkcjonowania w obrębie określonych jednostek czasu był zauważalny też dla nas - dodaje Tomasz Janczar.
Filmowcy nie byli zamknięci z załogą przez cały projekt. Wychodzili na noc, nie byli też codziennie. Wyzwań jednak nie brakowało.
- Takim wyzwaniem dodatkowym jako montażysty było też dla mnie to, że ci astronauci głównie porozumiewali się w języku angielskim i cały film też był anglojęzyczny - mówi Kamil Januszewski, montażysta filmu Space on Earth.
Bo był wyświetlany na festiwalach zagranicą. Między innymi pokazywany był w Nowym Jorku, w Portugalii, w Genewie, i oczywiście w Polsce. Film zobaczymy dziś oraz jutro o godz. 20.15 oczywiście na antenie telewizji ASTA.
Komentarze