Awantura o działkę w Złotowie

17.04.2024   Autor: Kamil Kończewski
1725---89
263 tysiące złotych – za tyle złotowskie wodociągi chcą sprzedać działkę deweloperowi. Chodzi o teren przy ulicy Partyzantów. Zakładowi związkowcy oraz część radnych uważają, że ta kwota jest zbyt niska i tym samym zarząd działa na niekorzyść spółki.

Problemem zajęto się podczas nadzwyczajnej sesji. Do radnych zwrócili się z prośbą o interwencję przedstawiciele Solidarności z Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

– Ta nieruchomość jest wyłączona z produkcji wody. Jest nam zbędna. Budynek, który się na niej znajduje w stanie średnim, złym, wymaga nakładów finansowych. A spółce jest to niepotrzebne – tłumaczy Piotr Powiertowski, prezes zarządu Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. w Złotowie.

Pieniądze ze sprzedaży tego terenu miałby trafić na modernizację kopuły zabytkowej wieży ciśnień, także należącej do złotowskich wodociągów. Prezes spółki twierdzi, że zrobił wszystko zgodnie z prawem.



– Wystąpiłem o przygotowanie specjalnej opinii prawnej, która określa jakie są podstawy prawne, jaka jest droga zbycia tej nieruchomości. I zgodnie z tą opinią przystąpiliśmy do realizacji tej transakcji – podkreśla Piotr Powiertowski.

W drodze bezprzetargowej. Oszacowano, że działka jest warta 253 tysiące złotych. Znalazł się kupiec i po negocjacjach ustalono ostateczną kwotę sprzedaży na 263 tysiące złotych. Zdaniem związkowców i części radnych sprzedaż bez przetargu jest nieopłacalna dla spółki.
– Cena za metr ziemi w takim miejscu jak przy drodze wojewódzkiej jest troszeczkę niska. Nawet bym powiedział, że bardzo niska. Ze względu na to, że wychodzi 86 złotych za metr ziemi. W drodze przetargu można było pozyskać dużo większe pieniądze – przekonuje Krzysztof Koronkiewicz, radny Rady Miejskiej Złotowa.

Także czas sprzedaży tej działki – tuż przed wyborami jest zdaniem części radnych niefortunny.

– Decyzja jest dość kontrowersyjna przynajmniej. Powinna być podjęta przez nowe władze spółki, gminy i burmistrza – mówi Stanisław Wełniak, radny Rady Miejskiej Złotowa.

Burmistrz Złotowa odpiera zarzuty i przekonuje, że całe zamieszanie ma związek z wyborami samorządowymi.

– Mamy tu do czynienia z elementami brudnej kampanii wyborczej. Wykorzystywanie swojej pozycji – radni, którzy będą nowymi radnymi, pozycja przewodniczącego – argumentuje Adam Pulit, burmistrz Złotowa.

Burmistrz podkreśla, że plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu pozwala na budowę obiektu usługowego. A zainteresowany developer chce przy Partyzantów wybudować mieszkania na wynajem z funkcjami usługowymi na parterze. Zdaniem Adama Pulita nowa rada być może zechce zmienić plan zagospodarowania, który dopuszcza tam usługi...

– I przekształcić to na działki mieszkaniowe. Co generalnie jest 25 razy mniejszym podatkiem niż podatek od usług – dodaje Adam Pulit.

Sposób sprzedaży prawa użytkowania wieczystego dla tego terenu trafi jeszcze raz do analizy. Wówczas zarząd złotowskich wodociągów podejmie ostateczną decyzję.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group