Członek RPP ostrzega: za rok będziemy biedniejsi

18.07.2022   Autor: News4Media
1630---356
Członek Rady Polityki Pieniężnej, Ludwik Kotecki, otwarcie mówi o kryzysie: nie ma prostego ratunku przed inflacją. Jako społeczeństwo zbiedniejemy.

Ludwik Kotecki w wywiadzie udzielonym „Newsweekowi” podważył prognozy szefa NBP Adama Glapińskiego. Niestety wizja najbliższej przyszłości nie kreśli się optymistycznie.

Szczyt inflacji i dylematy RPP
Według Koteckiego szczytowy poziom inflacji sięgnie 21–22 proc. i przypadnie w pierwszym kwartale przyszłego roku.

- Będziemy obserwować bardzo silnie spowalniającą gospodarkę, a w IV kwartale bieżącego roku i w I kwartale przyszłego roku zanotujemy nawet recesję, rozumianą jako spadek PKB w stosunku do poprzedniego kwartału – powiedział ekonomista i dodał: - A najgorsze, że to wszystko będzie się działo w warunkach wysokiej inflacji. To jest najgorszy scenariusz dla bankiera centralnego, gorszego nie można sobie wyobrazić.

Kotecki zaznaczył, iż obecnie Rada Polityki Pieniężnej znajduje się w pułapce. Z jednej strony jest zobowiązana do walki z inflacją, z drugiej podnoszenie stóp procentowych mocno odbija się na kredytobiorcach, a także prowadzi do stopniowego spadku aktywności gospodarczej. Trudność sprawia także jednoznaczne określenie korelacji między koniecznym wzrostem stóp procentowych a ograniczeniem wzrostu cen.

„Obligacje Grabowskiego”
Rozwiązaniem ma być pomysł Bogusława Grabowskiego – byłego członka Rady Polityki Pieniężnej.

- Musimy spowodować, aby Polacy mniej wydawali i więcej oszczędzali. Nie tylko hamować kredyt, ale też generować oszczędności. A to jest możliwe tylko przy emisji obligacji, oprocentowanych powyżej inflacji. Chodzi o obligacje Narodowego Banku Polskiego, a nie rządowe – tak Grabowski mówił w „Rozmowie Piaseckiego” w TVN24.
Kotecki oznajmił, że ten instrument: - pozwoliłby odessać z rynku nadpłynność, która przyczynia się do wzrostu cen, a jednocześnie nie osłabiłby spłacających kredyty hipoteczne i mniej wpływałby na aktywność gospodarczą. Działałby na oszczędności. Jak dodaje, na razie ów temat nie znajduje wyraźnego poparcia wśród pozostałych członków RPP.

Potrzeba odpowiedzialnych decyzji
Kotecki zaznacza, że w obecnej sytuacji boi się grania przez polityków chwytami populistycznymi, podczas gdy potrzeba realnego podejścia do rozwiązania problemu.

- Jesteśmy w niebezpiecznej sytuacji, kiedy narastają nierównowagi makroekonomiczne: szybko rośnie inflacja, bardzo spowalnia wzrost gospodarczy, nie będzie produktywnych inwestycji i nie będzie środków unijnych, złoty znacznie się osłabia, rośnie deficyt w bilansie obrotów bieżących handlu zagranicznego i deficyt budżetowy, prawdopodobnie lekko wrośnie bezrobocie w przyszłym roku. Jak rząd nie zacznie tego porządkować, to będziemy mieć bardzo potężny problem w roku przyszłym. Ten problem właśnie się zaczyna i być może nie skończy z początkiem 2024 roku.

fot. Rada Polityki Pieniężnej

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group