Zakażonych przybywa a punkty wymazowe są często przeciążone

04.02.2022   Autor: Artur Maras
439---964
Ministerstwo Zdrowia chciało usprawnić ten proces poprzez możliwość testowania w aptekach. W całym kraju w programie bierze udział niemal 300 aptek w tym, póki co jedyna w regionie apteka w Ujściu.  
 
- Od dwóch tygodni kilkanaście osób dziennie jako przychodnia kierujemy na testy - mówi Iwona Leśniewska, specjalista medycyny rodzinnej. 
Ministerstwo Zdrowia poinformowało dzisiaj o ponad 56 tys. zakażeń koronawirusem w Polsce. Chorych przybywa, a 75% zakażeń to omicron. Przebieg choroby jest inny niż przy poprzednich wariantach. 
 
- Przede wszystkim dominują objawy zatokowe. Pacjent ma ból gardła, bóle gardła, zatok, katar, gorączka nie jest wysoka i szybciej te objawy się pojawiają. Średnio od 1 do 3 dnia kontaktu z osobą chora i przebieg na szczęście jest łagodniejszy - dodaje Iwona Leśniewska.
 
Co nie oznacza wcale, że Omicron nie potrafi być śmiertelnie niebezpieczny. Tylko ubiegłej doby z powodu zakażenia zmarło w Polsce 318 osób. Lekarze POZ kierują pacjentów z objawami na wymazy. Te systemowo wykonywane są w Pile w Szpitalu Specjalistycznym.  
 
- Jest to rząd wielkości 120-130 testów dziennie. Póki co przy tej ilości chorych jest jedno stanowisko, ale jeśli będzie taka potrzeba będziemy ilość tych stanowisk zwiększać - zapewnia dr n. med. Łukasz Łuczewski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Specjalistycznym w Pile. 
 
W niektórych miejscach w Polsce system pobierania wymazów jest jednak niewydolny a pacjenci stoją w długich kolejkach. Ministerstwo Zdrowia chciało poprawić sytuację poprzez zorganizowanie punktów wymazowych w aptekach, gdzie farmaceuci wykonywaliby bezpłatnie szybkie testy antygenowe. 
 
- Każda apteka, która zgłasza się do takiego programu musi zapewnić bezpieczeństwo przede wszystkim innym pacjentom, ale też swojemu personelowi i musi posiadać odpowiednie warunki do testowania, więc nie tylko ilość jest istotna, ale jakość tych miejsc - mówi Marta Żbikowska-Cieśla, rzecznik wielkopolskiego oddziału NFZ. 
 
Na ponad 13 tys. aptek w kraju, do programu zgłosiło się ich niemal 300. W tym jedyna w regionie apteka z Ujścia. Niestety na razie wykonywanie testów jest tu zawieszone. Choć placówka spełniła wstępne formalne wymogi to w praktyce okazują się one trudne do przeprowadzenia. Na przeszkodzie stoją... 
 
- Nie do końca oczywiste informacje i wytyczne z NFZ oraz rozporządzenia...  - mówi Kordian Dryka, farmaceuta, właściciel kilku aptek w Wielkopolsce. 


 
Aptekarze mają przede wszystkim wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa testowania w aptekach. 
 
- Zazwyczaj pacjenci mają do dyspozycji jedno wejście do apteki a to jedno wejście do apteki niestety na podstawie tego rozporządzenia uniemożliwia nam segregację pacjentów potencjalnie chorych, czyli tych, którzy chcieliby zgłosić się do wymazu w aptece z pacjentami zdrowymi, którzy na co dzień realizują swoje recepty - dodaje farmaceuta. 
 
Jednym z pomysłów jest testowanie pacjentów w namiocie przed apteką. Na to jednak aktualne rozporządzenie ministra zdrowia nie pozwala. Farmaceuci liczą na to, że ich uwagi zostaną uwzględnione przez ministerstwo.  
 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group