62-latek nie przyznał się do wyrzucenia kota w worku

29.07.2021   Autor: Redakcja
242---73
3 lata więzienia grozi mężczyźnie, który wyrzucił kota w worku. Szczelnie zapakowane zwierzę porzucił na jezdni i odjechał. Wszystko widziała kobieta, która jechała za nim i powiadomiła policję.  

- Na trasie między miejscowościami Stare oraz Rudna przejeżdżająca kobieta zauważyła gwałtownie odjeżdżający pojazd w pobliżu, którego został na ziemi worek szczelnie zamknięty drutem, w którym znajdował się kot. Kobieta, która była świadkiem tego zdarzenia zapamiętała wygląd mężczyzny oraz pojazd, którym się poruszał. Te wszystkie informacje przekazała niezwłocznie policji w Wyrzysku. Tego samego dnia ustalili personalia tego mężczyzny - mówi st. sierż Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji. 
62-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań na dwie doby. W środę mieszkaniec gminy Wysoka został doprowadzony do prokuratury w Chodzieży, gdzie usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Prokurator nałożył na niego dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych. Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy.

Kotka, która niedawno się okociła została przebadana przez weterynarza. Na szczęście nie została poturbowana w całym tym zdarzeniu. Zwierzę należące do sąsiadów 62-latka trafiło już do właścicieli i do swojego potomstwa.

fot. KPP Piła 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group