Podatek od deszczu w górę. Już od następnego roku

30.06.2021   Autor: Jakub Sierakowski
1280---358
Rząd daje jednak możliwości, aby zarówno być bardziej eko, jak i zaoszczędzić pieniądze.

Polska pustynnieje – eksperci biją na alarm. Nie dość, że nasz kraj ma małe zasoby własne, to dodatkowo negatywny wpływ na ich wielkość ma prowadzona od lat w kiepski sposób gospodarka wodna. Przez to susza staje się zjawiskiem do którego trzeba się przyzwyczajać.

- To jest sytuacja obserwowana od kilku lat. To nie jest tak, że to było wczoraj, dzisiaj, czy przedwczoraj. Susza jest zjawiskiem bardzo niepożądanym, ale robimy wszystko, żeby jej przeciwdziałać. Natomiast ona była, jest i będzie - tłumaczy Edyta Rynkiewicz, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Bydgoszczy. 

Dlatego tak ważne jest oszczędzanie wody. Obecnie podatek deszczowy dotyka właścicieli nieruchomości powyżej 3500 m2, gdzie więcej niż 70% terenu nie jest terenem zielonym oraz przedsiębiorców i większe instytucje.

Od nowego roku podatek będzie bardziej powszechny, bo obejmie wszystkie działki od 600m2 w górę, które nie mają co najmniej połowy zielonego terenu. Rząd zapewnia, że nie chodzi tutaj o portfele Polaków, a o bycie eko.

- Nowe regulacje nie mają na celu elementów fiskalnych. One przede wszystkim mają mobilizować do tego, aby korzystać z programów, które proponujemy, chociażby z „Mojej Wody”. Chodzi o to, aby każdy z nas brał odpowiedzialność za wodę, której mówiąc wprost, brakuje - mówi Marcin Porzucek, poseł PiS. 
Dlatego specjaliści zachęcają do zbierania deszczówki. Eksperci nazywają te zmiany „rewolucją”. Widzą tutaj szansę do zwalczenia plagi polskich miast, czyli „betonozy”.

- Jeśli wyjdziemy z tego założenia, że to jest instrument, który ma wstrzymać „zabetonowywanie” powierzchni, to jest to OK. Trzeba sobie zadać pytanie, czy te stawki, które tu przyjęto, są właściwe - zastanawia się Mariusz Bednarczyk, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Pile. 

Bez zbiorników na deszczówkę, oczek wodnych, albo pojemników przy rynnach, opłata wyniesie 50 groszy za 1 mkw rocznie. Posiadacz działki o powierzchni 1000 m2 zapłaci więc 500 złotych za rok. W przypadku oszczędzania wody i zastosowania któregoś z tych rozwiązań, to 5 groszy za 1mkw. Rocznie 50 zł. Nowe przepisy mają wejść w życie od nowego roku.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group