
-Kim trzeba być a może czym trzeba być, żeby kocie noworodki zabrać mamusi, zawinąć w worek i wyrzucić do kubła na śmieci?!
A to wszystko w biały dzień w centrum Piły na wyspie! - napisał na swoim profilu na Facebooku Szpitalik dla Kociąt w Pile Artura i Małgosi.
Kocie noworodki mokre z krwawiącymi pępowinami, skrajnie wychłodzone z niemierzalną temperaturą i mocno podduszone trafiły pod opiekę szpitalika. Weterynarze walczą o życie kociąt.
Śmietnik, do którego wrzucono kocięta, znajduje się przy wejściu na pilską wyspę od strony restauracji Molino. Teren ten jest objęty miejskim monitoringiem. Jest więc duża szansa na identyfikację sprawcy. Jednocześnie szpitalik prosi świadków zdarzenia o kontakt i zapewnia anonimowość. Szpitalik ma zawiadomić prokuraturę.
Z kolei oficer prasowy pilskiej policji sierż. Wojciech Zeszot potwierdza, że -policjanci pozyskali informację o sytuacji, która została opisana na profilu społecznościowym pilskiego szpitalika dla zwierząt. W chwili obecnej funkcjonariusze zajmują się tą sprawą i ustalają jej dokładne okoliczności.
fot. Szpitalik dla Kociąt w Pile Artura i Małgosi
Komentarze