Samorządy część pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy otrzymają w formie pożyczek?

20.05.2021   Autor: Michał Kępiński
1672---280
Pomysł ten budzi sporo obaw, bo już dziś budżety gmin, miast czy powiatów są mocno wydrenowane. Wśród samorządowców pojawia się też pytanie, czy fundusze będą sprawiedliwie dzielone.

Najnowsza wersja Krajowego Planu Odbudowy wysłana do Brukseli zakłada, że Polska zawnioskuje o ponad 12 miliardów euro z części pożyczkowej Funduszu Odbudowy. Decyzja ta nie budzi jednak entuzjazmu niektórych samorządów, które miałyby z długu finansować swoje inwestycje.

– Z jednej strony mamy obawy z tego tytułu, że państwowe molochy i koledzy z partii dostaną pieniądze w formie darowizn czy dotacji, a my w samorządach będziemy musieli pożyczać i potem to spłacać. To jest najgorsze co może się zdarzyć - przekonuje Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży. 

Samorządowcy, szczególnie ci związani z Platformą Obywatelską, obawiają się również, że pieniądze nie będą rozdysponowane sprawiedliwie. W ich ocenie większy kawałek tortu otrzymają ci, którzy sprzyjają rządowi.

- Każdego rodzaju pieniądze, kapiące jak resztki ze stołu spadające, przywożone z dyktami jakimiś tabliczkami powodują, że nie decydujemy sami o tym, tylko znowu ktoś w Warszawie, czy my w ogóle dostaniemy jakieś pieniądze, czy nie dostaniemy, więc sposób dystrybucji znowu centralny, warszawski - tłumaczy Piotr Głowski, prezydent Piły. 

O nie podsycanie złych emocji apeluje poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek. Ten deklaruje, że pieniądze znajdą się dla wszystkich.

– Zapewniam mieszkańców naszego regionu, że wszystkie gminy, powiaty będą miejscami wielu inwestycji ze środków unijnych, myślę że samorządowcy, szczególnie ci związani z Platformą Obywatelską niepotrzebnie szukają problemów - mówi Marcin Porzucek, poseł na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość. 
Inny problem widzi za to burmistrz Wałcza. W ocenie Macieja Żebrowskiego sposób i forma rozdysponowania pieniędzy przez rząd może przełożyć się na wynik następnych wyborów samorządowych.

- Samorządy, które nie otrzymają środków rządowych, będą zdane na porażkę, bo niestety taki włodarz nie będzie w stanie realizować wszystkich zadań na takim poziomie jak samorządy, które będą dofinansowane przez na przykład instytucje rządowe bądź bezpośrednio z rządu - przekonuje Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza.

I tu argumenty polityków opozycji próbuje zbić poseł Prawa i Sprawiedliwości. Marcin Porzucek zaznacza, że...

– My patrzymy na dobro mieszkańców, nie patrzymy na to, że w Wyrzysku czy Łobżenicy jest burmistrz z Platformy Obywatelskiej, tam środki też idą, tylko tam chcą współpracować, a jeżeli ktoś nie chce współpracować, ktoś działa w taki sposób i politykę krajową chce wprowadzić koniecznie do samorządów to jest to bardzo nieroztropne - dodaje Marcin Porzucek.

I dodaje, że rząd rozważa możliwość zamiany pożyczek na dotacje, ale jest to zależne od kondycji finansów państwa. Nad Krajowym Planem Odbudowy będzie teraz debatował Senat, a niezależnie od tego zaopiniować ma go również Komisja Europejska, a zatwierdzić Rada Unii Europejskiej.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group