Dziś rano pracownicy schroniska znaleźli przerażoną i przemarzniętą nieznaną im suczkę. Na nagraniu z monitoringu widać, że właściciel przerzucił ją dzień wcześniej przez płot.
Wczoraj o 16.57 ktoś przerzucił tego psiaka przez płot schroniska. Ślady pazurów przy bramie świadczą o tym, że chciała się wydostać i biec za swoimi "właścicielami".
- Brakuje nam słów... To nie tak, że nie rozumiemy różnych życiowych problemów i czasem naprawdę sytuacja jest patowa, ale schronisko powinno być OSTATECZNOŚCIĄ, a nie pierwszą myślą. Trzeba zrobić wszystko, żeby pies tu nie trafił, w dodatku w taki sposób. Nawet najlepsze schronisko to trauma dla psa z kanapy - napisali na swoim Facebooku pracownicy schroniska.
Suczka nie ma czipa, a monitoring nie zarejestrował numerów rejestracyjnych samochodu.
Komentarze