7-letni Maciuś potrzebuje pomocy

09.05.2021   Autor: Jakub Sierakowski
1915---97
Ma 7 lat, całe życie przed sobą i… śmiertelną chorobę. Maciek Nowak z Jastrowia cierpi na dystrofię Duchenne’a – rzadkie schorzenie genetyczną prowadzącą do postępowego i nieodwracalnego zaniku mięśni.

Na pierwszy rzut oka nie widać z czym musi się mierzyć rodzina Nowaków. Gdy Maciek i jego prawie dwuletni brat są w domu, nie ma ani czasu, ani miejsca na zamartwianie się. Za to jak najbardziej jest miejsce i na śmiech i na zabawę. Przede wszystkim z klockami Lego, bo 7-latek to uzdolniony konstruktor. Jest fanem Spider-Mana i chociaż w Jastrowiu jest wakat na tym stanowisku, to jak mówi, w przyszłości woli zostać policjantem. Pozytywne nastawienie Maćka do życia, pomaga także rodzicom w trudnych chwilach.



- Maciek daje nam dużo siły, dużo wiary. Sam jeszcze nie wie dokładnie na co jest chory. Na tę chwilę wie, że jest troszeczkę słabszy, że musi pracować, żeby nóżki i rączki były silniejsze. Nie wie, że ma dystrofię Duchenne’a, wie, że musi pracować, żeby był silniejszy - mówi Barbara Nowak, mama Maćka.

I robi to z dużą determinacją i zapałem, chociaż co normalne dla dziecka, czasami się buntuje. Maciek musi mieć zajęcia 5 razy w tygodniu - zarówno z rehabilitantem, jak i na basenie. Do tego niezbędne są sterydy, które rodzice muszą sprowadzać z Niemiec, a także suplementy i witaminy. W skali miesiąca są to ogromne koszty. Dystrofia mięśniowa to choroba śmiertelna. Nie da się jej wyleczyć. Całe kuracja sprowadza się do opóźnienia zaniku mięśni i konieczności korzystania z wózka inwalidzkiego. Rodzina Nowaków stawia sprawę jasno - nie ma mowy o poddawaniu się.

- Cieszymy się z każdej chwili, cieszymy się, że ich mamy. Kochamy ich całym sercem, no i zrobimy dla nich wszystko, bo jesteśmy rodzicami. Chcemy walczyć o Maćka, chcemy walczyć codziennie i w każdej chwili - dodaje Barbara Nowak, mama Maćka.
A pomóc w tej walce chce wiele osób. Na Facebooku powstała grupa „Ekipa Maciusia”, na której każdy może wystawić przedmiot na licytację lub samemu włączyć się do aukcji. Wszystkie środki zostaną przekazane na leczenie Maćka.

- Lokalnie zaangażowanie jest bardzo duże, wspomogło nas bardzo dużo przedsiębiorców. Nie zdarzyło się, żeby ktokolwiek odmówił wystawienia usługi na rzecz Maciusia - mówi Katarzyna Łochocka, przyjaciółka rodziny.

Niedawno na licytację trafiła prawdziwa perełka - stuningowany Volkswagen Golf II. Gratka dla sympatyków klasycznej motoryzacji. Można go wylicytować dzięki pomocy samochodowych fanów z Wałcza.

- Wiedziałem, że kolega ma tego Golfa. Wiedziałem, że ten Golf jest fajny, bo kiedyś go remontowałem. Potem kolega kupił sobie nowy samochód i owego Golfa chciałem od niego odkupić. Trochę się przekomarzaliśmy, że dam tyle i tyle. Któregoś dnia powiedziałem, że przekażę Golfa na cele charytatywne. Jak kolega się o tym dowiedział, zadzwonił do mnie i powiedział: „Jak ten samochód ma iść na szczytny cel, to ty go sobie weź” - wspomina Arkadiusz Szwedzki, prezes Motokorony Wałcz.

Teraz samochód może sobie wziąć każdy chętny w licytacji. Obecnie cena wynosi 10000 złotych. Ostateczny efekt tuningu Maciek widział na własne oczy.

- Oczy jego, to były… naprawdę. Rodzice podobnie, chociaż widzieli samochód tylko na zdjęciach. Emocje były naprawdę ogromne. To trzeba przeżyć i zobaczyć - przekonuje Katarzyna Poturalska ze Stowarzyszenia Miłośników Motocykli Brzeźnica.

Licytacja Volkswagena potrwa do 18 maja. Samochód, jak i wszystkie inne przedmioty można zakupić w facebookowej grupie „Ekipa Maciusia - licytacje na rzecz leczenia i rehabilitacji Macieja Nowaka.”

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group