Piła wytacza walkę z paleniem śmieciami w piecach

22.11.2019   Autor: Artur Maras
685---339
Piła wytacza walkę z paleniem śmieciami w piecach. Strażnicy miejscy ruszyli na kontrole posesji. Za palenie śmieciami grożą wysokie mandaty.

Strażnicy miejscy rozpoczęli wzmożone kontrole posesji. Sprawdzają jak i czym palą w piecach mieszkańcy. Dotyczy to także firm na terenie miasta. Za palenie śmieciami i trucie innych nie będzie litości.

- Chcielibyśmy, aby mieszkańcy włączyli się w to wszystko. Będziemy chcieli uczyć jak palić, ale chciałbym, żeby wszyscy mieli świadomość, że będziemy też karać i nie będzie żadnego pobłażania - grozi Piotr Głowski, prezydent Piły.

Jeśli municypalni będą mieć podejrzenia, że ktoś pali śmieciami w piecu, to będą pobierać z paleniska próbki do badań. Taka osoba może dostać mandat w wysokości 500 zł. Nieprzyjęcie mandatu i odwołanie się do sądu może przynieść odwrotny skutek. Przy przegranym procesie kara za palenie śmieciami może wynieść nawet 5 tys. zł. + koszty procesu. Kontrole strażników obejmują także składy węgla, gdzie mundurowi sprawdzają czy sprzedawane paliwa mają odpowiednie certyfikaty. Straż Miejska chce pójść dalej i wzorem choćby Poznania puszczać dron nad pilskimi kominami.
- Są trzy drony dostępne na rynku. One nie do końca pozwalają nam mandatować na podstawie badań wykonanych nad kominem, czy w okolicach tego budynku, ale mogą w miarę dokładnie określić temperaturę spalania w samym palenisku - tłumaczy Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.

A na tej podstawie wiadomo będzie czym pali się w piecu. Nie tylko kijem straszą władze Piły, jest też i marchewka. Piła ma program dopłat do wymiany pieców. Na wymianę źródła ciepła na bardziej ekologiczną można otrzymać do 5 tys. zł dotacji.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group