- Do poszukiwań włączyły się również media i portale społecznościowe, które opublikowały fotografię oraz dane osobowe poszukiwanego. Po publikacji wizerunku mężczyzny w mediach, oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu otrzymał wiele telefonicznych zgłoszeń dotyczących 53-latka. Wszystkie przekazywane przez mieszkańców informacje były na bieżąco weryfikowane przez funkcjonariuszy - czytamy na stronie kaliskiej policji.
Ostatecznie mężczyzna został zatrzymany przez policjantów na terenie Kalisza.
- 34-letni właściciel fermy w Zadowicach, który został zastrzelony na swojej posesji pochodził z Wałcza. Wcześniej miewał konflikty z prawem. Wyjazd z rodzinnego Wałcza do oddalonych o 260 kilometrów niewielkich Zadowic miał pomóc mu w rozpoczęciu nowego życia, zdecydował się na biznes w branży rolniczej. Przyjechał tu z żoną, teściową i dwójką dzieci. Najmłodsze z nich przyszło na świat zaledwie kilka miesięcy temu. Na nieszczęście całej rodziny do podkaliskiej wsi zabrał ze sobą Krzysztofa K., który jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie „pół życia przesiedział w więzieniu" - czytamy w Faktach Kaliskich.