Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej

13.04.2018   Autor: Michał Kępiński
---

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej w 78. rocznicę zbrodni katyńskiej mają charakter państwowy. Święto zostało ustanowione 14 listopada 2007 r. w celu oddania hołdu ofiarom zbrodni katyńskie. Dziś w Pile złożono kwiaty pod pomnikiem Ofiar Stalinizmu, a na ul. Kusocińskiego posadzono dęby pamięci.

13 kwietnia 1990 roku rządowa agencja TASS potwierdziła, że wiosną 1940 roku NKWD rozstrzelało polskich jeńców wojennych. Wyjaśnił się los około 22 tysięcy ofiar bestialskiej zbrodni. W 78. rocznicę tamtych wydarzeń odbyły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

W tym roku, w przeciwieństwie do lat ubiegłych, w uroczystościach pod pomnikiem Ofiar Stalinizmu na placu Staszica uczestniczyła wojskowa asysta honorowa. Odczytano apel poległych.

- Zginęli śmiercią męczeńska. Wołam Was oficerowie Polscy..
i oddano salwę honorową...
- Salwa...

Następnie złożono wiązanki kwiatów. Po zakończeniu uroczystości pod pomnikiem goście, a w szczególności członkowie rodzin Pilskiej Rodziny Katyńskiej posadzili na ulicy Kusocińskiego 27 dębów pamięci.

Na tej ulicy pogodziliśmy te dwie historie. Bo mamy i dęby, które upamiętniają tych, którzy zginęli w Katyniu i na końcu skrzyżowaniu dróg, rondo które upamiętnia tych, którzy zginęli w katastrofie samolotu prezydenckiego. Można to łączyć i trzeba pamiętać o jednym i drugim. - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły

Za każdym drzewem kryje się jakaś historia, tragiczna historia. Janusz Animucki do dziś z łzą w oku wspomina tamte wydarzenia.

- W 1939 roku pamiętam jak dzisiaj. Miałem cztery lata. Byliśmy z matką, siostrą w piwnicy, bo to było Mołodeczno, to są wschodnie tereny, tam mieszkaliśmy. Ojciec w straży granicznej był, w policji i o 4 nad ranem przyszedł pożegnać się z nami i już więcej ojca nie widziałem, zaraz go wywieźli na Sybir. - przedstawia Janusz Animucki, Pilskie Rodziny Katyńskie

Swoje drzewo pamięci posadziła także Grażyna Sobieraj. Jej dziadek, Józef Marciniak w 1939 roku wyruszył na wojnę, z której już nigdy nie powrócił. Jego nazwisko widnieje na liście ofiar zbrodni katyńskiej.

Ja pamiętam jak się w domu mówiło o tym po cichu, bo się każdy tego bał. Zawsze babcia czekała, ona czekała kilkanaście lat i wierzyła, że on wróci, bo jest gdzieś tam na wschodzie w Kołymie, gdzieś zamknięty. Wierzyli, że on wróci. Jednak nie wrócił już nigdy. - mówi Grażyna Sobieraj, Pilskie Rodziny Katyńskie

Podobnie jak około 22 tysiące innych oficerów, podoficerów, szeregowych Wojska Polskiego, funkcjonariuszy Policji Państwowej. Pilskie dęby już wkrótce znajdą się na mapie obok innych miast. Drzewa rosną już między innymi w Australii, USA, Rosji, czy Wielkiej Brytanii.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group