Mały procent - duża sprawa: Karol Stefaniuk

---

Cierpliwy i zdeterminowany na osiągnięcie sukcesu – taki jest Karol, który ciężko pracuje na to by jego liczne choroby w jak najmniejszym stopniu ograniczały jego samodzielność. Dla bohatera akcji „Mały procent - duża sprawa” oznacza ona zupełnie coś innego niż dla większości jego rówieśników. Poznajmy Karola.

Karol ma 27 lat i dokładnie tyle samo lat zmaga się z problemami zdrowotnymi. Urodził się z zespołem wad wrodzonych centralnego układu nerwowego, ma zaimplantowaną zastawkę komorowo-otrzewnową. Stwierdzono u niego także chorobę Dandy-Walkera oraz czterokończynowy niedowład i epilepsję. Życie Karola to przede wszystkim leczenie. - Jest pod opieką wielu specjalistów: neurochirurga, neurologa, dermatologa, ortopedy i okulisty - wymienia Elżbieta Stefaniuk, mama Karola.

A na co dzień oczywiście rehabilitacja. Dwa razy w tygodniu ćwiczy w Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym w Złotowie. – Skupiamy się głównie na zapobieganiu powstawaniu przykurczy stawowych, które w znaczny sposób utrudniają Karolowi poruszanie się samodzielne - tłumaczy Adrianna Walkowiak, rehabilitantka Karola.

Karol, chociaż chodzi samodzielnie, to z dużą ostrożnością, łatwo traci równowagę. - Po za mieszkaniem trzeba mu pomagać przy chodzeniu, a ana dalsze trasy ma wózek inwalidzki. Ma też swój wózek elektryczny i wtedy jest bardziej samodzielny - dodaje mama.

O tę samodzielność walczy każdego dnia, ćwiczy także w domu i oczywiście na turnusach w ośrodku rehabilitacyjnym. Karol ma w sobie dużo cierpliwości. Doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważna jest rehabilitacja. Jeszcze 7 lat temu, po poważnym kryzysie zdrowotnym, nie wstawał z łóżka. - Jak bym nie miał tych ćwiczeń, to nie byłbym w taki stanie, w jakim jestem - mówi Karol Stefaniuk.

Gdy można na chwilę oderwać się od ćwiczeń i wizyt lekarskich, przychodzi czas na pasję, a tą w życiu Karola są samochody. Z zapartym tchem śledzi nowinki na rynku motoryzacyjnym. Ma też marzenie: - Żeby prawo jazdy mieć, ale tego marzenia nie spełnię, bo mam EPI - żali się Karol.

Ale epilepsja nie przeszkadza w kontynuowaniu nauki, przynajmniej w pewnym zakresie. Karol zapisał się do szkoły policealnej o kierunku administracja. Ma już za sobą praktyki. Oczywiście w zaprzyjaźnionym Słoneczku. To swojemu opiekunowi zwierzył się z planów na życie. – Chciałby podjąć jakąś pracę w biurze. Myślę, że mógłbym polecić Karola przyszłemu pracodawcy - przekonuje Stanisław Felcyn, opiekun Karola.

Ale, żeby Karol mógł w miarę samodzielnie funkcjonować, niezbędna jest kosztowna rehabilitacja i specjalistyczne leczenie. – Karol jest na stałych lekach neurologicznych i dermatologicznych. Muszę powiedzieć, że droższe są leki dermatologiczne, dlatego że nie są one refundowane - mówi Elżbieta Stefaniuk, mama Karola.

Ale to tylko cześć kosztów. Karol powinien 3-4 razy w roku odbyć dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny. A koszt każdego z nich to kwota około 5 tys. zł, co dla rodziców: emerytki i rencisty jest ponad siły. A w tej nierównej walce może Karola wesprzeć każdy. Wystarczy przeznaczyć 1 procent swojego podatku na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”, wpisując nr KRS 0000186434 oraz nr subkonta Karola 87/S.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group