Być może już niebawem w Trzciance zostanie zastosowana nowa metoda łatania dróg. Jest cicha i bardzo szybka. Doświadczyli tego mieszkańcy ulicy Staszica, na której testowano innowacyjne rozwiązanie.
Przy jej zastosowaniu nie trzeba używać narzędzi pneumatycznych. Nowy sposób łatania drogowych dziur jest przyjazny środowisku, a to za sprawą recyklingu uszkodzonych fragmentów nawierzchni.
- Mamy dużo sygnałów od mieszkańców Trzcianki, że remont cząstkowy powoduje dużo hałasu, a często prowadzony jest popołudniami, czy w wolne dni. Dlatego zaprosiliśmy do Trzcianki firmę, która ma inną metodę opracowania remontu cząstkowego nawierzchni. Działa ona na zasadzie podgrzania asfaltu. Potem następuje uzupełnienie, doziarnianie i zagęszczenie nawierzchni. Jest to metoda dość cicha i dlatego pozwoliliśmy sobie ją przetestować - mówi Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.
System działa w oparciu o zastosowanie specjalnego urządzenia termalnego, które recyklinguje poprzez podgrzewanie uszkodzonego fragmentu warstwy nawierzchni. Przy użyciu emulsji asfaltowych, w połączeniu z podgrzaną, uzupełniającą masą mineralno-bitumiczną, wraz z wykorzystaniem zrecyklingowanego materiału, uzyskuje się odzyskaną i odnowioną nawierzchnię drogi.
Nowa metoda była testowana na ulicy Staszica, ale jeśli sposób się sprawdzi, będzie ona wykorzystywana w dużej części miasta. Priorytetowym obszarem zastosowania są remonty w strefach wysokiej i zwartej zabudowy.
Technika ta jest droższa od standardowych metod o około 10%, ale za to cicha i przyjazna dla środowiska.
