Dziś dzień żałoby na lotnisku. Jutro zawody będą wznowione

02.06.2014   Autor: Redakcja
---

Po dwóch tragicznych wypadkach, do jakich doszło podczas organizowanych w Pile Mistrzostw Polski, dziś na lotnisku trwa dzień żałoby. Decyzją zawodników i organizatorów zawody szybowcowe zostaną wznowione we wtorek.

Przypomnijmy, pierwszy wypadek wydarzył się w sobotę. Około godziny 13., w okolicach Jeziorek w powietrzu zderzyły się dwie maszyny. Pilotom na szczęście udało się ewakuować. Wyskoczyli na spadochronach; szybowce rozbiły się nad lasem.

Drugiego dnia zawodów, w niedzielę także około godz. 13. doszło do zderzenia dwóch kolejnych maszyn w powietrzu. Tym razem wypadek był dużo bardziej tragiczny. Piloci również wyskoczyli z maszyn, ale jednemu z nich nie otworzył się spadochron. 49-letni pilot z Aeroklubu Częstochowskiego zginął tragicznie; rozbił się na parkingu, przy alei Wojska Polskiego, a szczątki jego maszyny spadły na trafostację.

Drugi pilot (pilanin) wylądował na boisku liceum przy Pola, a jego maszyna rozbiła się pod budynkiem Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy Sikorskiego. Niestety, tragedia wydarzyła się nad miastem; ucierpiał także jeden z przechodniów, który uderzony fragmentem spadającej maszyny, z ciężkimi obrażeniami ciała odwieziony został do szpitala.

W Pile słychać wiele komentarzy. Padają pytania: czy zawody powinny być kontynuowane i czy powinny być rozgrywane nad miastem.

- Wypadki się zdarzają – komentuje Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. - Organizatorzy mieli wymagane pozwolenia na loty nad miastem – zapewnia. - Szybownictwo to i tak stosunkowo bezpieczny sposób transportu. Ci, którzy mówią, że powinno zakazać się lotów nad miastem, powinni jednocześnie postulować, aby zakazać ruchu kołowego, bo samochód również może wjechać na chodnik i potrącić pieszego - dodaje.

Przewodniczący jednocześnie podkreśla, że za wcześniej jest, by wyrokować, co było przyczyną jednego i drugiego wypadku. Raport komisji poznamy nie wcześniej, jak za miesiąc.

W pilskich zawodach zgłoszone były 44 szybowce. W niedzielę startowało „tylko” 29 maszyn.

- Są zawody, w których startuje o wiele więcej szybowców i wszystko udaje się rozegrać bezpiecznie – przekonuje Sławomir Palus, dyrektor Aeroklubu Ziemi Pilskiej. - Na mistrzostwach startują doświadczeni piloci. Dziś jest za wcześnie, by oceniać, co się stało...

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group