Przyszłość kluczowej drogi ekspresowej S10 staje pod znakiem zapytania. Decyzja administracyjna sprzed lat może wywrócić do góry nogami miliardową inwestycję.
- GDOŚ postępowanie dopiero wszczął. Wszczął po to by zweryfikować prawidłowość decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i też to wszczęcie postępowania nie oznacza obowiązku wstrzymania prowadzonych prac - mówi rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Joanna Niedźwiecka.
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wszczął postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności kluczowej decyzji środowiskowej dla budowy drogi ekspresowej S10 na odcinku Stargard-Piła. Ta decyzja, wydana w lipcu 2021 roku, jest podstawą dla miliardowej inwestycji, która jest już w zaawansowanej fazie realizacji, z planowanym zakończeniem w 2028 roku.
Unieważnienie jej oznaczałoby, że prawna podstawa dla trwających prac nigdy nie istniała, co grozi natychmiastowym wstrzymaniem robót, znacznymi opóźnieniami i wzrostem kosztów. GDOŚ bada, czy pierwotna decyzja została wydana z "rażącym naruszeniem prawa" lub bez podstawy prawnej. Więcej szczegółów mamy poznać pod koniec lipca.
Komentarze