Skrzatuska Pieta wróciła do domu

Skrzatuska Pieta wróciła do domu

Kopia cudownej piety ze Skrzatusza wróciła do sanktuarium. Figura Matki Bożej Bolesnej Pani Skrzatuskiej przez trzy lata pielgrzymowała po parafiach diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej odwiedzając niemal 750 kościołów.  

- Zakończyliśmy pielgrzymkę figury Matki Bożej po całe diecezji. Odwiedziliśmy 746 kościołów. Cel naszej pielgrzymki był prosty – spotkać ludzi z dobra nowiną, którą rozpoznajemy w Skrzatuszu, w tym znaku Matki Bożej Skrzatuskiej. To jest Maryja, która głosi dobra nowinę, w której człowiek może złożyć nadzieję w Bogu - mówi wikariusz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Skrzatuszu ks. Paweł Haraburda

W ciągu trzech lat kopia cudownej figury ze Skrzatusza zjechała 220 parafii diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Odwiedziła 746 miejsc, w których modlili się wierni od prywatnych posesji po kościoły. Oryginał znajdujący się w sanktuarium pochodzi z XV wieku. Pierwotnie drewniana figura znajdowała się w kościele w Mielęcinie, nieopodal Wałcza. W 1575 roku luteranie wyrzucili ją z kościoła, uszkodzili, usiłowali utopić, w końcu odsprzedali przygodnemu garncarzowi z Piły. Według podania, figurę kupiła od niego mieszkanka Skrzatusza. Umieściła ją w miejscowym kościółku, będącym filią parafii św. Mikołaja w Wałczu. W 1621 roku doszło do cudu. Od figury Piety biła jasność tak duża, że widzieli ją podróżujący obok wsi. Od tego wydarzenia figurę przeniesiono na główny ołtarz, a do drewnianego wówczas jeszcze kościoła, zaczęła przybywać rzesza wiernych. W 1680 r. odwiedził go nawet Jan III Sobieski, prosząc Matkę Boską o zwycięstwo nad Turkami. Po zwycięskiej bitwie, na polecenie króla pod koniec XVII wieku wzniesiono w tym miejscu barokową świątynię pw. Wniebowzięcia NMP, jako wotum dziękczynne za wiktorię wiedeńską.  

 

 

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.