Szpital w Czarnkowie walczy o miliony złotych na rozbudowę zakładu opiekuńczo-leczniczego. Bez dodatkowego wsparcia z Ministerstwa Zdrowia inwestycja może stanąć pod znakiem zapytania, a pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy – przepaść.
Czarnków miał być miejscem jednej z największych inwestycji w opiekę długoterminową w północnej Wielkopolsce. Szpital powiatowy otrzymał ponad 18 milionów złotych z KPO i liczył, że starczy to na budowę dwóch pięter z ponad sześćdziesięcioma nowymi łóżkami dla pacjentów wymagających całodobowej opieki. Po przetargu okazało się jednak, że koszty znacznie wzrosły. Jednym z powodów jest krótki termin realizacji, który mija w czerwcu przyszłego roku.
- Na tą chwilę po rozstrzygnięciu, po zapoznaniu się z ofertami, wiemy, że brakuje nam ponad 6 milionów do tej puli wykonania i podjęcia realizacji tego działania. W związku z powyższym zawnioskowaliśmy o zwiększenie tych środków do ministerstwa. Jesteśmy w trakcie prowadzenia tych negocjacji i dialogu, niemniej jednak realizacja tej inwestycji stoi pod znakiem zapytania - tłumaczy pełniąca obowiązki dyrektora ZOZZ w Czarnkowie Anna Bielejewska-Bugajewska.
Plany rozbudowy to nie tylko większa liczba łóżek. Nowy ZOL miał być wyspecjalizowany w opiece nad osobami starszymi i przewlekle chorymi, które nie mogą samodzielnie funkcjonować. To oznacza także nowe miejsca pracy dla personelu medycznego i szansę na sprofilowanie czarnkowskiego szpitala w kierunku opieki długoterminowej.
- W pierwotnym założeniu mieliśmy rozbudować budynek, dobudować dwa piętra, a na każdym z nich powstałby zakład opiekuńczo-leczniczy z 32 łóżkami. Chcieliśmy zrealizować opiekę długoterminową dla pacjentów, którzy wymagają wsparcia i pielęgnacji - dodaje dyrektorka.
Los inwestycji zależy od decyzji ministerstwa. Jeśli resort nie znajdzie brakujących milionów, szpital może stracić nie tylko szansę na rozbudowę, ale też już przyznane fundusze z KPO. A to oznacza, że kolejka pacjentów potrzebujących opieki długoterminowej w północnej Wielkopolsce będzie rosnąć jeszcze szybciej.
Komentarze