.jpg/1026_450_crop.jpg?ts=1676279606&pn=static)
Film powstał dzięki zaangażowaniu mieszkańców. Autorzy nie mieli do dyspozycji żadnego budżetu. Pracowali wolontaryjnie. W projekcie wzięło udział ponad 100 osób. W role powstańców wcielili się m.in. nauczyciele, księża, policjanci, samorządowcy czy uczniowie pobliskich szkół.
– Stworzyłam scenariusz. Pisałam ten scenariusz po to, żeby stworzyć film. Na początku wiedziałam, że wykorzystam wielu uczniów, ponieważ jestem nauczycielem historii, wobec tego zaangażuję moich uczniów po to, aby mogli przeżyć te wydarzenia - mówi Hanna Danielewicz, prezeska Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego w Budzyniu.
Sceny były kręcone na ulicach Budzynia i w Wielkopolskim Parku Etnograficznym w Dziekanowicach. Przygotowanie epopei zajęło twórcom prawie 4 lata. Autorzy chcieli jak najdokładniej odwzorować rzeczywistość sprzed ponad 100 lat. W dialogach zastosowano więc język ludowy. Film ma trafić przede wszystkim do dzieci i młodzieży. Budzyńska epopeja będzie wyświetlana na lekcjach historii.
– To będzie inny odbiór takiego filmu dokumentalnego, nakręconego gdzieś daleko, a filmu dokumentalnego, gdzie uczniowie rozpoznają swoich nauczycieli, opiekunów, swoich rówieśników, bo też uczniowie naszej szkoły brali udział. To była olbrzymia przyjemność - zapewnia Dariusz Dudziak, dyrektor SP im. Powstańców Wielkopolskich w Budzyniu.
Autorzy filmu chcą wyjść z produkcją poza Budzyń. Za kilka tygodni ruszą w trasę do miast związanych z Powstaniem Wielkopolskim. Tam będą odbywały się projekcje epopei.
Komentarze