Rekultywacja wysypiska śmieci kartą przetargową?

03.10.2022   Autor: Redakcja
---173
Wysypisko śmieci w Mirosławcu zamknięte? Od dziś nie powinno już przyjmować odpadów. Tak się jednak nie stało. Powód? Brak zaufania spółki ATF do burmistrza i... burmistrza do spółki.  
  
Do końca września wysypisko śmieci zlokalizowane przy drodze między Mirosławcem, a Mirosławcem Górnym miało przyjąć ostatnią tonę odpadów...  
 
- Taki był pierwotny plan, natomiast sama data zakończenia eksploatacji, była powiązana z obietnicą zrealizowania przez gminę w postaci sprzedania działek, na których wybudowaliśmy nasz zakład, a których nie jesteśmy właścicielem - mówi Agnieszka Fiuk, pełnomocnik zarządu ATF. 
 
Firmie ATF z końcem czerwca przyszłego roku kończy się 15 letni okres dzierżawy gruntów. Jeden mały fragment pod kompostownią już należy do spółki.  Reszta nie. Firma jest zainteresowana kupnem całości. Na jednej z działek ATF wybudował jedną z najnowocześniejszych sortowni odpadów w Polsce.  
 
- My jesteśmy na siebie skazani, jakbym to określił w przypadku ATF-u i mówię to celowo, bo nam nie zostaje nic innego jak uregulować stan prawny, działki pod sortownią odpadów, bo ja wiem jaki byłby krok dalszy tak, czy wystąpienie spółki do sądu o zwrot poniesionych nakładów - mówi Piotr Pawlik, burmistrz Mirosławca. 
 
Gmina chce sprzedać spółce też ten teren, pod którym jest przeładowane wysypisko. ATF zobowiązał się je zrekultywować. Ale nie rozpocznie tego kosztownego procesu, bez obietnicy sprzedaży pozostałych gruntów.  
 
- Gmina zobowiązuje się do sprzedaży działki, spółka zobowiązuje się do przeprowadzenia rekultywacji - podpowiada Agnieszka Fiuk. 

 
Burmistrz zaś, liczy na to, że to firma zrobi pierwszy krok.  
 
- Liczę na to, że otrzymamy informację o zamknięciu składowiska odpadów, w między czasie dotrze do nas wycena gruntów pod tą instalacją do przetwarzania odpadów, firma skończy temat dokumentacyjny związany z rekultywacją i fizycznie rozpocznie rekultywację składowiska - przyznaje Piotr Pawlik.

To nie koniec sporu. Największa działka, którą zainteresowana jest ATF nie jest jeszcze zabudowana.  
 
- Czeka nas droga dotycząca tego, żeby znaleźć zabezpieczenia dla gminy i mieszkańców, żeby nie powstała tam kwatera na odpady - martwi się burmistrz. 
 
Nie ma takiej możliwości odpowiada przedstawicielka firmy.  

- Bo po pierwsze nie ma takiego planu w krajowym planie gospodarki odpadami, po drugie nie ma takiej zgody w wojewódzkim planie zagospodarowania odpadami  - wymienia pełnomocniczka zarządu ATF.
 
A po trzecie, samej spółce na tym nie zależy. Tam ma powstać, w przypadku sprzedaży gruntu, nowoczesna instalacja do przetwarzania odpadów z tworzyw sztucznych.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group