Za śmieci uchodźców z Ukrainy trzeba zapłacić?

15.07.2022   Autor: Jakub Sierakowski
1627---428
Kto jest gościem, a kto mieszkańcem? Kto musi zapłacić za śmieci, a kto nie? Na te pytania próbuje dziś odpowiedzieć wiele osób, które przyjęły uchodźców z Ukrainy do swoich domów. Najprawdopodobniej będą musiały zapłacić za śmieci, które wytworzyli ich goście. 

Olga Baltaziuk z Krzyża Wielkopolskiego wkrótce po inwazji Rosji na Ukrainę, zaczęła przyjmować uchodźców. Wśród nich były zarówno matki z dziećmi, jak i osoby z niepełnosprawnościami. Kilka miesięcy po udzieleniu im pomocy, pani Olga dostała pismo, które mocno ją zaniepokoiło. 

- Na początku zachęcano nas, żebyśmy otworzyli nasze serca i domy. I żebyśmy to robili śmiało, że dostaniemy pomoc i że za uchodźców nie poniesiemy żadnych dodatkowych kosztów. Po czym po 4 miesiącach przyszło pismo z PRGOK, wzywające nas do złożenia deklaracji dot. tego, ile osób u nas przebywało i uregulowania zobowiązań - mówi Olga Baltaziuk.

Mieszkanka Krzyża będzie musiała zapłacić za śmieci niemal 800 złotych. W tej sprawie pojawia się wiele wątpliwości prawnych. Jak chociażby to, kiedy osoba przebywająca w domu jest gościem, a kiedy mieszkańcem i w którym momencie trzeba ująć go w deklaracji dotyczącej odpadów. 



- Tak naprawdę żadna ustawa nie rozróżnia tego, kto jest gościem, a kto jest mieszkańcem. Jeżeli ktoś przyjechał do nas z zamiarem czasowego, czy też stałego pobytu - np. uchodźca, gdy w jego państwie panuje wojna nie jest gościem, tylko musimy go traktować jako mieszkańca nieruchomości. I każda osoba przebywająca na nieruchomości nawet kilka dni, generująca odpady, musi zostać ujęta w systemie - tłumaczy Marta Sieniawska, PRGOK. 
Jednak pojawiał się nadzieja, że może być inaczej. W ostatnich dniach Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach wydała opinię, według której możliwe jest umorzenie opłat za śmieci generowane przez uchodźców. 

- Zarząd związku międzygminnego jest organem podatkowym i rzeczywiście w przypadkach uzasadnionych interesem podatnika, interesem publicznym, może umorzyć taką zaległość podatkową. Czyli ktoś ma zapłacić 40 złotych za śmieci, ale w tym momencie ta należność zostaje umorzona - mówi Maciej Kiełbus, prawnik. 

Tak jak w Czarnkowie. Władze miasta podjęły niedawno taką decyzję. 

- Traktujemy to jako pomoc. Też tych osób nie jest aż tak dużo. To jest w granicach 1-1,5 proc. tych osób, które na stałe zamieszkują na terenie miasta - zapewnia Krzysztof Madej, zastępca burmistrza Czarnkowa. 

Jednak wątpliwe, żeby tak samo było w gminach należących do PRGOK, o czym mówi sam związek. Co więcej, jak podkreślają eksperci, gminy mają łatwiej bo dysponują innymi źródłami dochodów, a takie związki jak PRGOK, żyją tylko i wyłącznie z opłat za wywóz śmieci.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group