Niemal 180 wiernych i ich rodzin w kwarantannie

31.07.2020   Autor: Redakcja
2220---94
Czterech księży z świętej Rodziny zakażonych koronawiurusem. Piąty czeka na wynik drugiego testu. Reszta kapłanów i pracowników parafii oraz niemal 180 wiernych w kwarantannie.

Dziś od rana kościół św. Rodziny był zamknięty. Firma z Piły za darmo ozonowała zakrystię, konfesjonały, ołtarz. Mimo to wierni z parafii św. Rodziny przychodzą, po to by wesprzeć księży, którzy są w kwarantannie.

- Przede wszystkim potrzeba im wsparcia modlitewnego, bo myślę, że kwestie medyczne no to już należą do zespołu medycznego i kwestia leczenia, a my możemy jedynie wesprzeć modlitwą - mówi pilanka. 

Zaczęło się od zakonnika, który wrócił z inspekcji w terenie. W niedzielę ksiądz z inspektorii św. Wojciecha, która sąsiaduje z parafią czuł się coraz gorzej. Wysłano go do szpitala zakaźnego przy Szwajcarskiej w Poznaniu. Tam wykonano mu test na obecność koronawirusa. Wynik był dodatni.



Trzeba było więc zrobić testy pozostałym czterem zakonnikom z inspektorii. Trzech z nich także miało dodatni wynik. Ci księża nie mieli kontaktu z wiernymi, ale z księżmi z parafii już tak. W parafii pracuje 7 kapłanów.

- U jednego księdza wyszedł wynik dodatni w kierunku SARS-CoV2, u drugiego niepewny, ksiądz z SARS-CoV2 od wczoraj przebywa w Izolatorium w Poznaniu. Myślę, że czuje się dobrze, bo jadąc tam nie miał żadnych objawów, natomiast czekamy na wynik tego drugiego księdza - mówi Danuta Kmieciak, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pile. 

Sanepid prosił o kontakt osoby przyjmujące komunię z rąk zakażonego księdza. Te osoby oraz ich rodziny też trzeba objąć kwarantanną. To na dziś łącznie z osobami świeckimi pracującymi dla parafii...180 osób.
- Mam nadzieję, że ta instytucja szybko i sprawnie tak zrobi, żeby tym ludziom , w tej trudnej sytuacji, tak jak my zresztą, bo jednak kwarantanna jest czymś co burzy życie - mówi ks. Kazimierz Chudzicki, proboszcz parafii św. Rodziny w Pile. 

Wiedzą o tym sami księża. Z nami proboszcz rozmawiał przez... okno. Msze o 8 i 18 odprawiają kapłani z parafii pw. świętego Jana Bosko oraz księża, którzy przyjechali do Piły na urlop.

- Ta sytuacja którą przeżywamy ona spowodowała duży ferment w mieście, mam tego świadomość obserwując media, natomiast wydaje mi się, że dotarło do ludzi że ten koronawirus to nie jest coś teoretycznego, albo dalekiego. Może się zdarzyć u mnie, w kościele, u mnie w zakładzie pracy, u mnie w domu może być i to powoduje taką sytuację, gdzie ludzie muszą zobaczyć, że to jest obok nas - dodaje ks. proboszcz. 

Policja codziennie sprawdza, czy kapłani nie łamią kwarantanny, czy są odizolowani w domu parafialnym, ale też, czy czegoś im nie potrzeba. Funkcjonariuszy wspiera w tym także Straż Miejska.

- Będziemy pomagali w sprawdzaniu czy są osoby na kwarantannach, będziemy ich wspomagali w kontroli miejsc dystrybucji, czyli sklepów różnego rodzaju, będziemy także wspomagali samych mieszkańców, dostarczając, już są pierwsze zlecenia, na dostarczanie żywności, na odbiór nieczystości - zapewnia Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile . 

A policja zapowiada więcej kontroli w zamkniętych miejscach publicznych.

- Jeżeli będą osoby, które nie będą przestrzegały przepisów, nie będą zakrywały ust i nosa wchodząc do sklepu to oczywiście mogą się one narazić na odpowiedzialność, czyli na nałożenie mandatu karnego - zapowiada mł. asp. Jędrzej Panglisz, rzecznik prasowy pilskiej policji. 

Dziś w kraju padł rekord zakażeń. To 657 nowych przypadków. Jeden też w Pile. To 48-letnia kobieta. Jeszcze dziś z pilskiego szpitala zostanie przewieziona do szpitala zakaźnego w Poznaniu.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group